arkusz i - Gazeta.pl

Transcription

arkusz i - Gazeta.pl
4
ARKUSZ I
część I. rozumienie czytanego tekstu
Przeczytaj tekst, a następnie odpowiedz na pytania. Udzielaj tylu odpowiedzi, o ile jesteś proszony.
Cytuj tylko wtedy, gdy wymaga tego polecenie
Gangsterzy i frustraci
1
W książce Za duży blask, która niedawno ukazała się nakładem wydawnictwa Znak, Tadeusz
Sobolewski część poświęconą polskim filmom zaczyna od eseju o roli i znaczeniu rodzimego kina w ciągu minionych dziesięcioleci. A potem – niczym w thillerze Memento
– „cofa się do tyłu”. Najpierw omawia filmy Trzaskalskiego, Wojcieszka, Koterskiego, przechodząc stopniowo do tytułów reżyserów „klasycznych”: Wajdy, Hasa, Skolimowskiego etc. Wymowa tego gestu jest
przejrzysta: miast podsycać mniej
lub bardziej realne konflikty między „baronami” a „młodymi niedopuszczanymi”, rozliczyć ojczystą kinematografię z jej dawnych i teraźniejszych grzechów lub, przeciwnie,
opłakać niegdysiejszą świetność, Sobolewski konsoliduje* i afirmuje*.
Stara się pokazać, że kino polskie
nie utraciło ciągłości ani jedności,
że jest łańcuchem pokoleń, w którym nie istnieje podział na „stare”
i „nowe”. To kino wciąż żyje, wciąż
się odradza i wzbogaca.
Doceniając terapeutyczny wymiar postawy autora książki,
nie można nie zauważyć, że w tym
łańcuchu ostatnie piętnaście lat jest
najsłabszym ogniwem. Krytyk wybiera z naszej produkcji kilka dzieł,
które lubi i ceni. To oczywiście jego święte prawo – cóż jednak zrobić z masą filmów złych i nijakich?
Co gorsza, nawet typowania krytyka nie są w stanie przechylić szali
współczesnego polskiego kina na
chwalebną stronę. Sobolewski ma
tego świadomość, pisząc, na przykład, że ostatnie filmy Krzysztofa
ANNA KURAN
2
Zanussiego czy Andrzeja Wajdy
nie dorównują ich poprzednim
osiągnięciom. Największą jednak
konsternację budzi we mnie inny
zabieg autora. Otóż, zakładając
jedność polskiego kina, Sobolewski zarazem oddziela je od kina
światowego. Gdy kończy się sekwencja „Filmowa Polaka”, rozpoczyna się następna, zatytułowana
„Inne światy”, w której omawiane
są filmy Almodóvara, Rohmera,
von Triera, Kusturicy etc. Po jednej stronie mamy zatem monolit
narodowej sztuki, po drugiej – różnorodność światopoglądów i postaw artystycznych. Tak to właśnie
wygląda, niestety.
3
Nie trzeba chyba przypominać,
jak istotną rolę pełniło w PRL-u
5
kino. (…) Kino traktowano jako pole walki ideologicznej. Walki nie
o pojedynczego widza z określonymi
upodobaniami estetycznymi, intelektualnymi czy, bo ja wiem, erotycznymi, ale o „rząd dusz”, o publiczność, od której oczekiwano właściwej postawy obywatelskiej i politycznej. Tylko na tych poziomach reguły gry były akceptowane przez każdy z boków trójkąta: władza – twórcy – społeczeństwo. Nie wymawiając, opozycyjny Wajda robił w latach
siedemdziesiątych film za filmem,
podczas gdy wizjoner Has musiał
odpokutować za nazbyt hermetyczne Sanatorium Pod Klepsydrą. Indywidualizm nie był dobrze widziany. Artysta uznawany przemawiał
w imieniu zbiorowości, mówił prawdy ogólne, powszechnie dostępne.
4
Przełom ustrojowy, skąpany
w zbiorowych uniesieniach, zastał polskie kino pogrążone niemal
w impotencji, spowodowanej tak brakiem widowni, jak i paraliżem twórczym artystów, którzy w ciemnej nocy stanu wojennego zgubili jasny cel
i przejrzysty kod porozumiewania
się z władzą i publicznością. Dyskusja nad polskim kinem, tocząca się
na przełomie lat osiemdziesiątych
i dziewięćdziesiątych, biegła
w dwóch kierunkach. Jedni domagali się, by wyzwolony z jarzma komuny widz dostał wreszcie to, czego pragnie, czyli hard-core’ową*
komercję. Inni kurczowo trzymali
się dogmatu o misji, jaką winno realizować kino – jednocześnie sfrustrowani, że już prawie nikt nie podąża za ich naukami. Gdy Andrzej
Wajda, świeżo po niepowodzeniu
Pierścionka z orłem w koronie, pytał, co Władysław Pasikowski, reżyser masowo oglądanych gangsterskich Psów, wie o widowni, czego
on Wajda nie wie, to z pytania tego
przebijała zawiść mistrza, że oto ktoś
odebrał mu „rząd dusz” (…). Ale to
właśnie nikt inny jak Wajda (no, może wcześniej Jerzy Hoffman, reżyser Ogniem i mieczem) znalazł kompromis między „narodowym” a „komercyjnym”, realizując uroczy landszaft* pod tytułem Pan Tadeusz, na
który podążały miliony. Dwa tory
myślenia o polskim kinie zbiegły się
w jeden ubity trakt. Nie ma w tym
nic zaskakującego, oba bowiem tak
naprawdę opierają się na konserwatywnej ideologii, stereotypowym,
dwubiegunowym obrazie świata i romantycznych sentymentach. Niezłomnych twardzieli z Psów i Pana
Tadeusza – Franka Mauera i księdza
Robaka – zdradzonych przez podłych
relatywistów zagrał nawet ten sam
Bogusław Linda (…)
5
Najjaskrawiej stan mentalny polskiego kina odbija się w gatunku najpopularniejszym, czyli w komediach kręconych m.in. przez Olafa Lubaszenkę (Chłopaki nie płaczą,
Poranek kojota, E=mc2) czy Piotra
Wereśniaka (Zróbmy sobie wnuka).
Dziełka te są apoteozą tradycyjnych
polskich cnót: chamstwa, prostactwa,
mizoginii*, prywaty, cwaniactwa, pijaństwa, mafijnej hierarchii, pogardy
dla wszelkich odmieńców. Przeciwwagą tych wulgarnych popisów mały być rzekomo inteligentne komedie Andrzeja Saramonowicza i Tomasza Koneckiego. Niestety, o ile
Pół serio można uznać za licealną,
ale dość zabawną parodię znanych
filmów i konwencji, o tyle Ciało okazało się wyłącznie sztubackim, nieświeżym żartem. Nie przeszkodziło
to kilku osobom nazwać działalność
spółki Saramonowicz – Konecki
szczytem komediowego wyrafinowania. I to w kraju, który „wydał” Kabaret Starszych Panów! Generalnie
polskie kino olewa (bo tak to trzeba
nazwać) widzów nastawionych na
nieco bardziej wysublimowany*
dowcip. Tych, dla których poczucie
humoru jest poważną sprawą egzystencjalną. U nas wybierać można
między rechotem a chichotem.
6
Straszne i zupełnie nieśmieszne jest w tym wszystkim to, że
polskie kino dla ludu – czy to w wydaniu zabawnym, czy sierioznym*
– tapla się w moralizatorstwie i kaznodziejstwie. Znów nie ma się czemu dziwić: zarówno naród, jak
i masa lubią pouczać. Po to, by
wychwycić i napiętnować, wykluczyć postawy i działania wykraczające poza standardy zbiorowe.
7
Polscy reżyserzy, mimo iż mają przecież styczność z twórczością i Almodóvara, i von Triera, itd.,
wciąż nie mogą sobie uświadomić,
że adresatem współczesnego kina
(przynajmniej tego inspirującego
i innowacyjnego) nie jest ani dziewiętnastowieczny naród, ani masa
pożerająca chipsy przed telepudłem,
ale społeczeństwo otwarte. Ciągle
w ruchu, bez stałej tożsamości i jednolitego kształtu, złożone jak patchwork* – z wielu różnorodnych stylów życia. Nie jest ono żadną idyllą, ma swoje problemy, dramaty, zagrożenia, obawy, słabości. I to o nich
właśnie traktuje kino będące społeczeństwa tego reprezentacją. To kino jest dialogiem, formą poznania
i komunikacji między ludźmi o różnych orientacjach etnicznych, światopoglądowych, seksualnych etc. To
nie jest polskie kino!
8
W kwietniowym numerze „Filmu” Maciej Karpiński wykazuje, dlaczego na światowych festiwalach nie ma naszych filmów. Po prostu nie poruszają one tematów, które są aktualne, na czasie, lub, jak kto
woli, „trendy”. Sprawa nie ogranicza
się do mody czy politycznej poprawności; brak polskiego kina w świecie świadczy o ślepocie i tchórzostwie naszych twórców, którzy nie
chcą (boją się) zobaczyć rzeczywistości i zinterpretować ją bez z góry
założonych i narzuconych tez (...).
9
Gdy patrzę na polskie kino lat
1989-2004, to wydaje mi się, że
wymaga ono woli i wysiłku powtórnego oglądu. Zweryfikowania opinii
na temat filmów w swoim czasie
głośnych, chwalonych, okrzykniętych, wydobycia z archiwum tytułów
zapomnianych i kłopotliwych. Po
prostu – na polskie kino trzeba spojrzeć innym okiem. Na pewno pochyliłbym się i dopieścił twórczość Andrzeja Barańskiego, być może najciekawszego z naszych reżyserów
ostatnich dekad. Jego intymne, pastelowe, delikatnym humorem tkane portrety prowincji (Nad rzeką,
której nie ma, Dwa księżyce, Horror
w Wesołych Bagniskach) – światów
niewielkich, pozornie zamkniętych
– odkrywają nieskończone bogactwo
ludzkich mikrokosmosów. Pozbawione są przy tym cepeliowskiego
decorum* filmów Jana Jakuba Kolskiego, inteligenckiej wyższości i parafialnego kaznodziejstwa.
10
Dokonując remanentu,
przyjrzałbym się oczywiście i młodym, dopiero wchodzącym
do zawodu. Bo choć na razie głównie rozczarowują mnie brakiem odwagi artystycznej i myślowej, znalazłem film, który rozbudził moje
nadzieje. Nie będę oryginalny: to
Zmruż oczy Andrzeja Jakimowskiego. Po raz pierwszy od dawna czułem na polskim filmie czystą, bezinteresowną przyjemność płynącą z samego faktu oglądania. Mimo że reżyser w zakończeniu niepotrzebnie
wykłada kawę na ławę, to jednak imponujące wydało mi się jego zdystansowanie do oficjalnych „dyskursów”*, pokrewne zresztą postawie
Barańskiego. Właśnie od tego zdystansowania, od patrzenia z boku na
rzeczywistość być może rozpocznie
się nowy etap w polskim kinie. Oby
ciekawszy niż ostatnie piętnaście lat.
Za Bartoszem Żurawieckim:
„Gangsterzy i frustraci”,
Odra, nr 6, 2004 r.
Trudne wyrazy
Konsolidacja – zjednoczenie,
zespolenie, połączenie;
Afirmacja – aprobata, pochwała;
Landszaft – wyidealizowany
pejzaż;
Hard core – bez zahamowań,
bez ograniczeń;
Mizoginia – niechęć, wstręt do
kobiet;
Wysublimowany – uwznioślony, wyszukany;
Sieriozny – ros. poważny,
groźny;
Patchwork – kompozycja ze
zszytych kawałków tkaniny;
Decorum – zasady estetyki, dekoracyjność;
Dyskurs – rozmowa, dyskusja,
przemówienie.
Pytania do testu – s. 6
6
Przeczytaj, zanim odpowiesz na pytania
Rozwiązywanie testu sprawdzającego rozumienie czytanego tekstu powinieneś zacząć od przeczytania całego artykułu, mimo że większość
pytań dotyczy najczęściej akapitu lub jakiejś części tekstu. Dopiero w kontekście całości odczytasz sens wskazanych w pytaniach części artykułu i właściwie zrozumiesz pytanie testowe.
Aby odpowiedzieć na pytania do zamieszczonego tu tekstu, nie musisz być znawcą kina. Pytania nie dotyczą wiedzy o filmie, aczkolwiek może ona pomóc w głębszym zrozumieniu omawianych w artykule zagadnień, ale
sprawdzają rozumienie tekstu. A to oznacza,
że wszystkie odpowiedzi znajdziesz w tekście
lub z niego wywnioskujesz. Na przykład: pytanie 9. dotyczy znanych europejskich reżyserów, o których mogłeś nie słyszeć, więc nie
przerażaj się, przeczytaj jeszcze raz odpowiednie akapity i wywnioskuj, w jakim celu autor
powołuje się na te nazwiska. Jeżeli jesteś proszony o wyjaśnienie słów, związków frazeologicznych, to ich znaczenie powinieneś odczytać z kontekstu.
Pamiętaj jednak, że w testach maturalnych
kilka pytań dotyczy języka tekstu i tu może się
przydać wiedza z nauki o języku, np. aby odpowiedzieć na pytanie 11., musisz wiedzieć,
co to są synonimy, i umieć je rozpoznawać.
Podstawowej wiedzy z kultury języka wymaga odpowiedź na pytanie 15., a wiedza ta dotyczy zasad obowiązujących w języku pisanym
i dopuszczalnych odstępstw od nich w języku
mówionym. Tę wiedzę wykorzystujesz w argumentowaniu swojej opinii.
Test egzaminacyjny jest sprawdzany według modelu odpowiedzi przygotowanego przez autora.
Punkty otrzymasz tylko za odpowiedzi, które przewidziane są w modelu. Jednak Twoja odpowiedź
nie musi być identycznie sformułowana. Musi jednak zgadzać się z modelem pod względem merytorycznym. W kryteriach dla sprawdzającego
jest zamieszczona następująca uwaga:
Model zawiera przewidywane odpowiedzi.
Wypowiedzi uczniów mogą przybierać różną
formę językowo-stylistyczną, ale ich sens musi być synonimiczny wobec modelu.
Pamiętać również należy, że odpowiedzi są
oceniane jedynie pod względem merytorycznym, nie ocenia się ich stylu i ortografii, które
na maturze 2005 będą sprawdzane i oceniane
w wypracowaniach.
Zadania do tekstu „Gangsterzy i frustraci”
1. Swój artykuł zaczyna autor
od omówienia książki „Za duży
blask”. Jak można by wyjaśnić cel
tego zabiegu?
......................................................
......................................................
......................................................
2. Użyty w akapicie 1. zwrot
„cofać się do tyłu” został wzięty
w cudzysłów, ponieważ:
A. autor przyciąga w ten sposób
uwagę czytelnika.
B. jest cytatem.
C. jest niepoprawny.
D. autor podkreśla jego zabarwienie emocjonalne.
......................................................
......................................................
5. W jaki sposób autor tłumaczy popularność „Pana Tadeusza”
Andrzeja Wajdy i „Psów” Władysława Pasikowskiego? Akapit 4.
........................................................
......................................................
......................................................
6. W akapitach 3. i 4. występuje wyrażenie „rząd dusz”. Wyjaśnij znaczenie tego wyrażenia.
........................................................
......................................................
......................................................
3. W akapicie 1. autor używa
określeń: „baronowie” i „młodzi
niedopuszczani”. Do kogo one się
odnoszą?
........................................................
......................................................
......................................................
7. Na podstawie akapitu 5. i 6.
sformułuj trzy zarzuty stawiane
polskim komediom.
........................................................
......................................................
......................................................
......................................................
4. W akapicie 3. autor omawia
przyczyny słabej kondycji kina
w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Wymień dwie.
........................................................
......................................................
8. Z akapitu 5. zacytuj opinię,
z którą polemizuje autor artykułu.
........................................................
......................................................
......................................................
......................................................
9. W akapicie 2. i 7. autor przywołuje twórczość wybitnych współczesnych europejskich reżyserów.
Jaki jest cel tych przywołań w akapicie 2., a jaki w 7.?
........................................................
........................................................
........................................................
13. Jakie zalety dostrzega autor
w filmach Andrzeja Barańskiego
i Andrzeja Jakimowskiego? Wymień dwie (akapity 9. i 10.).
........................................................
......................................................
......................................................
........................................................
10. Kogo autor określa mianem
„masy pożerającej chipsy”? Akapit 7.
........................................................
......................................................
......................................................
14. Na podstawie opinii autora
artykułu o polskim kinie sformułuj dwie rady, których udzieliłbyś/abyś młodym polskim reżyserom, aby ich filmy dostrzeżono na
międzynarodowych festiwalach.
........................................................
......................................................
......................................................
........................................................
11. W jakiej relacji znaczeniowej pozostają użyte w akapicie
8. słowa: „aktualne”, „na czasie”,
„trendy”?
........................................................
......................................................
......................................................
........................................................
12. Z tekstu wypisz trzy sformułowania, które byłyby potwierdzeniem subiektywnego stosunku autora do omawianego zagadnienia.
........................................................
......................................................
......................................................
......................................................
15. W artykule autor użył wielu
kolokwializmów, np. „twardziel”,
„olewać”, „telepudło”, „masa pożerająca chipsy”, „ślepota twórców”, „dopieścić twórczość”, „wyłożyć kawę na ławę”. Oceń i uargumentuj ich trafność z punktu widzenia podejmowanego tematu.
....................................................
........................................................
........................................................
........................................................
7
ARKUSZ I część II – pisanie własnego tekstu
Wybierz jeden temat i napisz wypracowanie.
Wybrany temat podkreśl
TEMAT 1.
Na podstawie analizy fragmentu
Dżumy Alberta Camusa i Tanga
Sławomira Mrożka porównaj, jak
bohaterowie tych utworów pojmują wolność.
Albert Camus „Dżuma”
Rambert poczuł się nieswojo
w okropnym upale tej sali i z trudem
rozpoznał Rieux pochylonego nad
jednym z jęczących kształtów. Doktor nacinał pachwiny chorego, który
leżał rozkrzyżowany; trzymali go
dwaj pielęgniarze stojący po obu
stronach łóżka. Doktor się wyprostował, opuścił narzędzia na tacę, którą podsunął mu pomocnik, i stał
przez chwilę nieruchomo, patrząc na
pacjenta; bandażowano go właśnie.
– Co nowego? – zapytał Rieux
Tarrou, który podszedł do niego.
– Paneloux zgadza się zastąpić
Ramberta w domu kwarantanny.
Dużo już zrobił.
Pozostanie do przegrupowania
trzecia ekipa badania terenu – bez
Ramberta.
Rieux skinął twierdząco głową.
– Castel zakończył pierwsze przygotowania. Proponuje zrobić próbę.
– O – powiedział Rieux – to dobrze.
– Jest tu Rambert.
Rieux się odwrócił. Na widok
dziennikarza zmrużył oczy nad maską.
– Co pan tu robi? – zapytał. – Powinien pan być gdzie indziej.
Tarrou powiedział, że to dziś
o północy, i Rambert dodał: „W zasadzie”.
Za każdym razem, gdy ktoś z nich
mówił, maska gazowa wzdymała
się i wilgotniała w okolicy ust. Na
skutek tego rozmowa stawała się
trochę nierzeczywista, niczym dialog posągów.
– Chciałbym z panem porozmawiać – powiedział Rambert.
– Wyjdziemy razem, jeśli pan
chce. Niech pan czeka na mnie
w gabinecie Tarrou.
W chwilę potem Rambert i Rieux usiedli z tyłu samochodu doktora. Prowadził Tarrou.
– Nie ma już benzyny – powiedział Tarrou, ruszając z miejsca.
– Jutro pójdziemy pieszo.
Albert Camus
– urodził się w Algierii w 1913 r. Po
studiach imał się
różnych
zajęć.
W 1935 r. powstały jego pierwsze
eseje, żył jednak
głównie z dziennikarstwa. W 1942 r.
przeniósł się do Francji i rozpoczął
pracę nad „Dżumą”. Konspirował
przeciw niemieckim okupantom. Gdy
w 1957 r. dostał Nobla nie obyło się
bez szoku w środowisku literackim,
głównie ze względu na skromność
dorobku Camusa ( pięć powieści,
cztery dramaty i niewiele więcej esejów). Zginął w wypadku w 1960 r.
Sławomir Mrożek
urodził się w 1930 r.
w Borzęcinie. Obywatel świata – mieszkał
we Francji, w USA,
Niemczech, Meksyku. W 1996 r. wrócił
do Polski, mieszka
w Krakowie. Debiutował w 1950 r. jako rysownik, potem zaczął pisać znane
z ciętego dowcipu satyry. Dramatopisarz (napisał ponad 30 dramatów,
w tym m.in. znane na świecie „Tango”). Jeden z najczęściej grywanych
polskich dramaturgów współczesnych,
i to nie tylko w Polsce. Wyśmiewa stereotypy i absurdy życia. Jeden z najczęściej przekładanych polskich pisarzy.
– Doktorze – powiedział Rambert
– nie wyjeżdżam i chcę zostać z wami.
Tarrou nie poruszył się. Prowadził dalej. Rieux jak gdyby nie
mógł wynurzyć się ze swojego
zmęczenia.
– A ona? – zapytał głuchym głosem.
Rambert powiedział, że się nad
tym zastanawiał, że nadal wierzy
w to, w co wierzył, ale byłoby mu
wstyd, gdyby wyjechał. Przeszkodziłoby mu to kochać kobietę, którą zostawił. Ale Rieux wyprostował
się i rzekł pewnym głosem, że to
jest głupie i że nie ma wstydu w wyborze szczęścia.
– Tak – powiedział Rambert – ale
może być wstyd, że człowiek jest
sam tylko szczęśliwy.
Tarrou, który dotychczas milczał,
zauważył, nie odwracając głowy, że
jeśli Rambert chce dzielić nieszczęście ludzi, nie będzie miał nigdy czasu na szczęście. Trzeba wybierać.
– Nie chodzi o to – powiedział
Rambert. – Zawsze myślałem, że
jestem obcy w tym mieście i że nie
mam tu z wami nic wspólnego. Ale
teraz, kiedy zobaczyłem to, co zobaczyłem, wiem, że jestem stąd, czy
chcę tego, czy nie chcę. Ta sprawa
dotyczy nas wszystkich.
Nikt nie odpowiedział i Rambert
zdawał się zniecierpliwiony.
– Wiecie o tym zresztą dobrze!
W przeciwnym razie, co robilibyście w tym szpitalu?
Czy dokonaliście więc wyboru
i wyrzekli się szczęścia?
Ani Tarrou, ani Rieux nie odpowiadali. Milczenie trwało długo,
dopóki nie zbliżyli się do domu
doktora. Rambert powtórzył ostatnie pytanie z jeszcze większą siłą.
Tylko Rieux odwrócił się w jego
stronę. Podniósł się z trudem.
– Niech mi pan wybaczy – powiedział – ale nie wiem. Niech pan zostanie z nami, jeśli pan tego chce.
Auto skręciło; zamilkł. Potem
podjął, patrząc przed siebie:
– Nic na świecie nie jest warte,
żeby człowiek odwrócił się od tego, co kocha. A jednak ja także się
odwracam, sam nie wiedząc, dlaczego.
Sławomir Mrożek
„Tango”
ARTUR bije pięścią w stół
Właśnie! W tym domu panuje
bezwład, entropia i anarchia! Kiedy umarł dziadek? Dziesięć lat temu. I nikt nie pomyślał od tego czasu, żeby usunąć katafalk! To nie do
pojęcia! Dobrze, żeście usunęli
chociaż dziadka!
EUGENIUSZ
Dziadka nie dało się dłużej trzymać.
ARTUR
Nie chodzi mi o szczegóły, ale
o zasadę.
STOMIL pijąc kawę, znudzony
Doprawdy?
ARTUR
Co tu mówić o dziadku! Urodziłem się dwadzieścia pięć lat temu,
a do tej pory mój wózek dziecinny
jest tutaj! (kopie wózek) Dlaczego
nie na strychu? A to, co to jest? Suknia ślubna mojej matki? (wyciąga
zakurzony welon ze stosu rupieci)
Dlaczego nie w szafie? Bryczesy
wuja Eugeniusza! Dlaczego one
wciąż tutaj, jeżeli ostatni koń, na którym jeździł wuj Eugeniusz, zdechł
bezpotomnie czterdzieści lat temu?
Żadnego porządku, żadnej zgodności z dniem bieżącym. Żadnej
skromności ani inicjatywy. Tutaj nie
można oddychać, chodzić, żyć!
Edek, korzystając z zamieszania,
jednym haustem opróżnia filiżankę
ELEONORA na boku do Edka
Edziu, jak ty pięknie pijesz.
STOMIL
Mój drogi, tradycja mnie nie obchodzi, twój bunt jest śmieszny.
Sam widzisz, że nie przywiązujemy żadnej wagi do tych pomników
przeszłości, do tych nawarstwień
naszej rodzinnej kultury. Ot, tak sobie to wszystko leży. Żyjemy swobodnie. (zaglądając do filiżanki)
Gdzie moja kawa?
ARTUR
Ach, nie, nie, ojciec mnie zupełnie nie rozumie. Nie o to chodzi,
nie o to!
STOMIL
Wytłumacz więc jaśniej, mój drogi. (do Eleonory) Nie ma już kawy?
ELEONORA
Może być, ale pojutrze.
STOMIL
Dlaczego dopiero pojutrze?
ELEONORA
Sama nie wiem.
STOMIL
Dobrze, niech będzie.
ARTUR
Słuchajcie, mnie nie chodzi akurat o tę tradycję. Tu już nie ma
w ogóle żadnej tradycji ani żadnego systemu, są tylko fragmenty,
proch! Bezwładne przedmioty. Wyście wszystko zniszczyli i niszczycie ciągle, aż zapomnieliście sami,
od czego się właściwie zaczęło.
ELEONORA
To prawda. Stomil, pamiętasz, jak
rozbiliśmy tradycję? Posiadłeś mnie
na oczach mamy i papy, podczas
Dokończenie – s. 8
8
dokończenie ze s. 7
premiery „Tannhäusera”, w pierwszym rzędzie
foteli, na znak protestu. Straszny był skandal.
Gdzie te czasy, kiedy to jeszcze robiło wrażenie.
Starałeś się wtedy o moją rękę.
STOMIL
Mnie się zdaje, że to było raczej w Muzeum
Narodowym, podczas pierwszej wystawy Nowoczesnych. Mieliśmy entuzjastyczne recenzje.
ELEONORA
Nie, to było w operze. Na wystawie albo to nie
byłeś ty, albo nie byłam ja. Wszystko ci się pomyliło.
STOMIL
Możliwe. (zapalając się) Czas buntu i skoku
w nowoczesność. Wyzwolenie z więzów starej
sztuki i starego życia! Człowiek sięga po samego
siebie, zrzuca starych bogów i siebie stawia na piedestale. Pękają skorupy, puszczają okowy. Rewolucja i ekspansja! – to nasze hasło. Rozbijanie starych form, precz z konwencją, niech żyje dynamika! Życie w stwarzaniu, wciąż poza granice,
ruch i dążenie, poza formę, poza formę! [...]
ELEONORA
Czy poddajemy się przesądom? Konwencjom
krępującym ludzkość? Czy nie walczymy wciąż
ze starą epoką? Czy nie jesteśmy wolni?
STOMIL
Z jaką starą?
ELEONORA
No, z tamtą. Nie pamiętasz? Już zapomniałeś,
o czym mówiliśmy przed chwilą? Te wszystkie
więzy, te zaskorupiałe okowy religii, moralności, społeczeństwa, sztuki? Sztuki przede wszystkim, Stomilu, sztuki! [...]
ARTUR
Tamtego wszystkiego już nie ma.
(...)
STOMIL
Czego?
ARTUR
Tych więzów, okowów, skorup i tak dalej. Nie
ma, niestety.
STOMIL
Niestety? Sam nie wiesz, co mówisz! Gdybyś żył w tamtych czasach, wiedziałbyś, ile
zrobiliśmy dla ciebie. Ty nie masz pojęcia, jak
wtedy wyglądało życie. Czy wiesz, ile trzeba
było odwagi, żeby zatańczyć tango? Czy
wiesz, że tylko nieliczne kobiety były upadłe?
Że zachwycano się malarstwem naturalistycznym? Teatrem mieszczańskim? Mieszczański
teatr! Ohyda! A przy jedzeniu nie wolno było trzymać łokci na stole. Pamiętam manifestację młodzieży. Dopiero w tysiąc dziewięćset którymś co śmielsi zaczęli nie ustępować
miejsca osobom starszym. My twardo wywalczyliśmy sobie te prawa i jeżeli dzisiaj możesz sobie robić z babcią, co chcesz, to dzięki nam. [...]
ARTUR
I coście stworzyli? Ten burdel, gdzie nic nie
funkcjonuje, bo wszystko dozwolone, gdzie nie
ma ani zasad, ani wykroczeń?
STOMIL
Jest tylko jedna zasada: nie krępować się i robić to, na co ma się ochotę. Każdy ma prawo do
u
własnego szczęścia.
Arkusz I, cz. II – cd.
TEMAT 2.
rzenia, że krew we mnie zastygła. [...] Ani mi było w głowie, bym miał go udusić. Ja próbowałem
unicestwić czar – ciężki i niemy czar dziczy – co
zdawała się ciągnąć go do swej bezlitosnej piersi;
ona w nim obudziła zadawnione i brutalne instynkty, przez pamięć o zaspokojonych i potwornych
namiętnościach. Wyłącznie to, byłem pewny, wy„Dawny, realny Kurtz kształcił się częściowo ciągnęło go na skraj lasu, w zarośla, ku błyskom
w Anglii i – jak sam łaskawie oświadczył – sym- ogni, do uderzeń bębnów, do buczenia niesamopatie jego leżały po właściwej stronie. Matka jego witych zaklęć; jedynie to tumaniło jego nieprawą
była na wpół Angielką, ojciec na wpół Francuzem. duszę poza granicami dopuszczalnych aspiracji. I,
Cała Europa złożyła się na Kurtza; i dowiedzia- weźcie pod uwagę, groza tej sytuacji nie na tym
łem się z czasem, że Międzynarodowe Towarzy- polegała, że można było oberwać po łbie – choć
stwo Tępienia Dzikich Obyczajów powierzyło mu miałem znaczne wyczucie także tego niebezpieopracowanie referatu jako wytycznej dla tegoż to- czeństwa – ale na tym, że musiałem coś począć
warzystwa. A Kurtz ten referat napisał. Widziałem z człowiekiem, do którego nie mogłem się odwogo. Czytałem. Był wymowny, tętniący wymową, łać w imię czegoś na niebie i na ziemi. Musiałem,
ale nastrojony na zbyt wysoka nutę, jak mi się zda- niemal tak jak Murzyni, zakląć go – jego samego
je. Kurtz znalazł czas, by zapełnić gęstym pismem – jego własne, ogromne i niewiarygodne poniżecałe siedemnaście stron! Ale to było zapewne wte- nie. Nie istniało dla niego nic, czy to w górze, czy
dy, nim jego – powiedzmy – nerwy się rozkleiły, w otchłani, i o tym wiedziałem. Obijał się sobieco sprawiło, że przewodniczył o północy pewnym pan na ziemi swobodnie. Niech go piekło pochłotańcom, kończącym się obrzędami, o których mó- nie! Całą ziemię sponiewierał do cna. Był sam; ja
wić nie sposób i które, jak zmuszony byłem wy- przed nim, i nie wiedziałem, czy stoję na ziemi,
wnioskować z tego, co słyszałem – odbywały się czy unoszę się w powietrzu. Powiedziałem już
wam, o czym rozmawialiśmy
na jego cześć – rozumiecie?
– powtórzyłem słowa, które pa– na cześć pana Kurtza we właJózef Konrad Korzeniowski – sła- dły między nami – ale z jakim
snej osobie. Ale raport był świetną próbką prozy. Tyle że pierw- wę międzynarodową osiągnął jako skutkiem? To były zwykłe coszy jego paragraf wydaje mi się Joseph Conrad. Urodził się 4 grud- dzienne słowa – powszednie,
teraz złowróżbny w świetle póź- nia 1857 r. w Berdyczowie na Ukra- bezładne dźwięki, stosowane
niejszych informacji. Zaczynał inie. Z rodzicami, zesłańcami, spę- na każdy powszedni dzień. Ale
się od dowodzenia, że my, bia- dził kilka lat w Rosji. Jako 17-latek co z tego? Przecież pozostał, jak
li, na osiągniętym przez nas Korzeniowski wyjechał do Marsylii myślę, przerażający potok uwoszczeblu rozwoju »musimy z na- i zaciągnął się do pracy na żaglow- dzicielskich słów zasłyszanych
tury rzeczy wydawać się im (dzi- cach. Gdy miał 29 lat, został kapi- w snach i zdań wypowiedziakimi) istotami nadnaturalnymi tanem żeglugi morskiej i przyjął oby- nych w koszmarach. Dusza! Je– zbliżamy się do nich z potęgą, watelstwo brytyjskie. Pływał mię- śli kto kiedykolwiek zmagał się
jak gdyby bóstwa« – i tak dalej, dzy Anglią a Indiami. Jako pisarz z duszą, to ja się zmagałem.
i tak dalej. »Przez prosty wysi- debiutował w wieku 38 lat. Tworzył Z tym wszystkim, nie przekołek woli możemy rozwinąć do- po angielsku. Autor m.in. powie- nywałem wariata. Uwierzycie
datnią działalność o potędze ści: „Lord Jim”, „Smuga cienia”. mi albo nie, jego inteligencja
iście nieograniczonej« itd., itd. Zmarł 3 sierpnia 1924 r. , pocho- działała sprawnie – skoncentroOd tego punktu wznosił się co- wany został na cmentarzu w Can- wana, naprawdę, mimo jego
raz wyżej i uniósł mnie z sobą. terbury w Anglii.
straszliwego wysilenia, jeszcze
Perora była wspaniała, choć,
jasna; i w niej wyłącznie jedywiecie, trudna do zapamiętania.
ną miałem nadzieję – wzbraniaWywołała we mnie obraz jakiegoś egzotycznego jąc się oczywiście, by go tam, w tym czasie uśmierBezmiaru rządzącego przez wzniosłą Dobrotli- cić, co i tak byłoby bez sensu z powodu nieunikwość. Porwał mnie zapał. Był to skutek bezgra- nionego wrzasku. Ale jego dusza oszalała. Samotnicznej potęgi wymowy – słów – płomiennych, nie żyjąc w dziczy, patrzyła wyłącznie w siebie
szlachetnych słów. Żadne praktyczne wskazówki (...). Ja wam mówię, że ona oszalała. Musiałem
nie przetrwały magicznego toku zdań, chyba że – za moje grzechy, jak sądzę, przejść ogniową próuznamy za rozwinięcie metody coś w rodzaju no- bę, samemu w nią spojrzeć, samemu się z nią zmatatki przy końcu ostatniej strony, notatki nagry- gać. Żadna wymowa nie byłaby mogła tak zachwiać
zmolonej niepewną ręką znacznie później. Była czyjąś wiarą w ludzkość, jak jego ostatni zryw
bardzo prosta, i u końca tego wzruszającego we- szczerości. On także ze sobą walczył. Widziałem
zwania do wszelkich altruistycznych uczuć gorza- to – ja to słyszałem. Widziałem nieodgadnioną tała, jaśniejąca i przeraźliwa jak błyskawica wśród jemnicę duszy, która nie znała żadnego umiaru,
pogodnego nieba: »Wytępić te wszystkie bestie!«”. żadnej świętości i żadnego lęku, a jednak walczy[...]
ła ze sobą na ślepo”.
„»Byłem u progu wielkich rzeczy«, dowodził
Joseph Conrad „Jądro ciemności”,
(Kurtz) z tęsknotą i głosem tak potężnego rozmaLSW, Warszawa 2000
Jakie są przyczyny przejścia Kurtza na stronę zła? W swoim wypracowaniu wykorzystaj
wnioski z analizy załączonych fragmentów Jądra ciemności Josepha Conrada i wiedzę z lektury utworu.
9
MODEL ODPOWIEDZI I SCHEMAT PUNKTOWANIA TESTU
Z ARKUSZA I
Model zawiera przewidywane odpowiedzi. Odpowiedzi ucznia mogą przybierać
różną formę stylistyczno-językową, ale ich sens musi być synonimiczny wobec
modelu. Oceniając pracę ucznia, należy stosować punktację zawartą w modelu.
Uwaga: Za pełną odpowiedź przyznaje się maksymalną liczbę punktów, za
niepełną – według wskazówki zawartej pod proponowaną odpowiedzią. Nie
należy przyznawać połówek punktów. Za brak odpowiedzi lub odpowiedź błędną nie przyznaje się punktów.
Numer
zadania
1.
2.
3.
Odpowiedzi
Punktacja
Sens poprawnej odpowiedzi zawiera się
w słowach: ponieważ znalazł w niej tezy,
które chciałby rozwinąć w swoim artykule.
C
„Baronowie” – uznani reżyserzy; „młodzi,
niedopuszczani” – reżyserzy debiutujący
(rozpoczynający swoją pracę).
Uczeń może wskazać konkretne nazwiska
wymienione w akapicie 1.
4.
5.
7.
0-1
0-1
za oba
elementy
odpowiedzi
1. Utrata kontaktu twórców z publicznością.
/Brak wiedzy twórców o odbiorcy dzieł.
2. Niemożność określenia celów i zadań sztuki
filmowej w wolnym państwie.
3. Nieumiejętność znalezienia kompromisu
między narodowym i komercyjnym charakterem
sztuki filmowej./Dyskusja o charakterze sztuki filmowej.
Sens poprawnej odpowiedzi zawiera się w słowach:
scenariusze obu filmów oparte zostały na tym
samym schemacie fabularnym./Obaj twórcy
odpowiedzieli na zapotrzebowanie widowni.
0-2
0-1
Sens poprawnej odpowiedzi zawiera się w słowach:
przekonanie, że sztuka może kształtować naród,
społeczeństwo.
1. Wady społeczeństwa podnosi do rangi cnoty.
2. Niewybredny (ordynarny) humor.
3. Moralizatorstwo.
4. Wyśmiewanie się z wszelkiego indywidualizmu
(z wszelkiej inności).
0-1
0-2
„Przeciwwagą dla wulgarnych popisów miały być (...)
inteligentne komedie Andrzeja Saramonowicza
i Tomasza Koneckiego”.
0-1
Punkt przyznaje się również za dosłowne przytoczenie zdania.
9.
10.
11.
12.
13.
14
W ak. 2 – Aby pokazać, że wielkość kina europejskiego
polega na jego różnorodności./Aby podkreślić brak
różnorodności światopoglądowej i artystycznej w kinie polskim.
W ak. 7 – Aby podkreślić, że współczesne kino
europejskie uwzględnia indywidualnego odbiorcę./
/Aby podkreślić, że polskie filmy wciąż są adresowane
do masowego odbiorcy – narodu, społeczeństwa.
Sens poprawnej odpowiedzi zawiera się w słowach:
masowego odbiorcę o ograniczonych potrzebach kulturalnych.
synonimy
„Największą jednak konsternację budzi we mnie...”
„...wydaje mi się....”
„Nie będę oryginalny....”
„Po raz pierwszy od dawna czułem...” itp.
Np. subtelny humor, dystans do świata przedstawionego,
zainteresowanie sprawami indywidualnego człowieka,
brak moralizatorstwa.
Np. 1. Należy cenić indywidualnego odbiorcę.
2. Unikać moralizatorstwa.
3. Odważnie poszukiwać środków artystycznego wyrazu.
0-2
0-1
0-1
0-1
0-2
0-2
Każda inna rada wynikająca z analizy niedostatków polskiego
kina przedstawionych w tym artykule.
15.
Na podstawie analizy fragmentu Dżumy Alberta Camusa i Tanga Sławomira Mrożka porównaj, jak bohaterowie tych utworów pojmują wolność.
I. ROZWINIĘCIE TEMATU
(można uzyskać
maksymalnie 25 pkt.)
Uwaga: sposób realizacji tematu zależy od koncepcji jego ujęcia, a więc może być różny w stosunku do porządku kryteriów
w modelu.
Albert Camus „Dżuma”
Za sformułowanie dwóch zarzutów – 1 punkt
Za sformułowanie trzech zarzutów – 2 punkty
8.
TEMAT 1.
0-1
Punkt przyznajemy już za jeden z elementów odpowiedzi.
6.
Kryteria oceniania
Uczeń może sformułować opinię pozytywną lub negatywną. 0-1
Za każdą uargumentowaną opinię należy przyznać punkt.
Maks. 20
1. Pojmowanie wolności przez
Ramberta.
0-4
Np.
n Dokonuje wyboru między
szczęściem osobistym a obowiązkiem wobec społeczności, w której
przebywał.
n Pozostaje w Oranie wbrew
wcześniejszym postanowieniom
wyjazdu i wbrew przekonaniu, że
najważniejsze w życiu jest osobiste
szczęście.
n Wyjazd z zadżumionego miasta byłby powodem wstydu i przeszkodą w osiągnięciu szczęścia.
n Swoją decyzję o pozostaniu argumentuje następująco: „...jestem
stąd, czy chcę tego, czy nie chcę.
Ta sprawa dotyczy nas wszystkich”.
Mimo że przed podjęciem decyzji
o pozostaniu nie czuł się związany
z mieszkańcami Oranu.
2. Pojmowanie wolności przez
doktora Rieux i Tarrou.
0-4
Np.
n Obaj bohaterowie dokonują, podobnie jak Rambert, wyboru między szczęściem osobistym a obowiązkiem wobec ogółu.
n Poświęcają swoje życie w walce z zarazą (opis samopoczucia
doktora Rieux w załączonym fragmencie).
n Bohaterowie nie potrafią uzasadnić swego wyboru – po prostu
wypełniają swój zawodowy obowiązek.
n Obaj są wyrozumiali wobec
wszystkich decyzji Ramberta (i
wtedy, gdy dziennikarz zamierzał
opuścić Oran, i teraz, gdy postanowił pozostać); szanują prawo człowieka do wyboru.
3. Wprowadzenie kontekstu filozoficznego.
0-2
Sławomir Mrożek
„Tango”
4. Pojmowanie wolności przez
Eleonorę.
0-4
Np.
n Przeciwstawienie się tradycji.
n Swoboda seksualna.
n Odrzucenie przesądów i konwencji.
n Odrzucenie religii i moralności.
5. Pojmowanie wolności przez
Stomila.
0-4
Np.
n Rozumuje podobnie jak żona.
n Prawo do buntu.
n Apoteoza nowoczesności.
n Odrzucenie tradycyjnej sztuki
(starych form).
n Brak szacunku dla starszych.
n Swoboda ubioru.
n Prawo do szczęścia, które polega „na robieniu tego, na co się ma
ochotę”.
6. Pojmowanie wolności przez
Artura.
0-3
Np.
n Przeciwstawia się rodzicom;
nie podziela ich poglądów na temat
wolności.
n Dostrzega ujemne skutki nieograniczonej swobody: bałagan panujący w domu (przykłady z tekstu);
brak zasad; brak wzajemnego szacunku wśród domowników; panoszenie się Edka; rozkład moralny.
n Pragnie zmienić świat bez zasad.
7. Wniosek pełny: powinien
mieć ścisły związek z tematem
i wynikać z analizy tekstów. 4
Np. Bohaterowie „Dżumy” pojmują wolność jako odpowiedzialność
jednostki za losy społeczeństwa, dlatego rezygnują ze szczęścia osobistego. Camus, ukazując bohaterów
w sytuacji wyboru, ilustruje egzystencjalistyczne rozumienie wolności jako moralnej odpowiedzialności człowieka za zło istniejące w świecie. Natomiast Eleonora i Stomil – bohaterowie „Tanga” – rozumieją wolność jako nieograniczoną swobodę w zaspokajaniu własnych potrzeb, co w konsekwencji prowadzi ich do klęski.
8. Wniosek częściowy.
2
9. Próba podsumowania.
1
II. KOMPOZYCJA
(maksymalnie 5 pkt.)
Kompozycję wypracowania ocenia
się wtedy, gdy przyznane zostały
punkty za rozwinięcie tematu.
dokończenie – s. 10
10
Ciąg dalszy ze s. 9
n Podporządkowana zamysłowi
funkcjonalnemu wobec tematu,
spójna wewnętrznie, przejrzysta
i logiczna; pełna konsekwencja
w układzie graficznym.
5
n Uporządkowana wobec przyjętego kryterium, spójna; graficzne wyodrębnienie głównych części.
3
n Wskazująca na podjęcie próby porządkowania myśli, na ogół
spójna.
1
Uwaga: jeśli powyższe kryteria nie zostały spełnione, nie przyznaje się punktów.
III. STYL
(maksymalnie 5 pkt.)
n Jasny, żywy, swobodny, zgodny z zastosowaną formą wypowiedzi; urozmaicona leksyka.
5
n Zgodny z zastosowaną formą
wypowiedzi, na ogół jasny; wystarczająca leksyka.
3
n Na ogół komunikatywny, dopuszczalne schematy językowe. 1
Uwaga: jeśli powyższe kryteria nie zostały spełnione, nie przyznaje się punktów.
IV. JĘZYK
(maksymalnie 12 pkt.)
n Język w całej pracy komunikatywny, poprawna, urozmaicona
składnia, poprawne: słownictwo,
frazeologia i fleksja.
12
n Język w całej pracy komunikatywny, poprawne: składnia, słownictwo, frazeologia i fleksja.
9
n Język w całej pracy komunikatywny, poprawna fleksja, w większości poprawne: składnia, słownictwo i frazeologia.
6
n Język w pracy komunikatywny
mimo błędów: składniowych, słownikowych, frazeologicznych i fleksyjnych.
3
n Język w pracy komunikatywny
mimo błędów fleksyjnych, licznych
błędów składniowych, słownikowych i frazeologicznych.
1
Uwaga: jeśli powyższe kryteria nie zostały spełnione, nie przyznaje się punktów.
V. ZAPIS
(maksymalnie 3 pkt.)
n Bezbłędna ortografia; poprawna
interpunkcja (nieliczne błędy). 3
n Poprawna ortografia (nieliczne
błędy II stopnia); na ogół poprawna interpunkcja.
2
n Poprawna ortografia (nieliczne
błędy różnego stopnia); interpunkcja niezakłócająca komunikacji
(mimo różnych błędów).
1
Uwaga: jeśli powyższe kryteria nie zostały spełnione, nie przyznaje się punktów.
VI. SZCZEGÓLNE
WALORY PRACY – 0-4
TEMAT 2
Jakie są przyczyny przejścia
Kurtza na stronę zła? W swoim
wypracowaniu wykorzystaj wnioski z analizy załączonych fragmentów „Jądra ciemności” Josepha Conrada i wiedzę z lektury
utworu.
I. ROZWINIĘCIE TEMATU
(można uzyskać
maksymalnie 25 pkt.)
Uwaga: sposób realizacji tematu
zależy od koncepcji jego ujęcia,
a więc może być różny w stosunku do porządku kryteriów w modelu.
Fragmenty utworu:
1. Kurtz – na podstawie odnalezionego referatu:
0-5
Np.
n Wykształcony; spadkobierca
kultury dwóch narodów – Francuzów i Anglików.
n Wyśmienity mówca; przekonujący pisarz.
n Współpracuje z Międzynarodowym Towarzystwem Tępienia Dzikich Obyczajów.
n Swoją działalność w Afryce
uważa za posłannictwo oświecenia
„dzikich” plemion.
n Przekonany o wyższości białej
rasy.
n Pod płaszczem humanizmu
ukrywa postulat dyskryminacji
„dzikich”.
2. Przyczyny przemiany Kurtza
według Marlowa
0-5
Np.
n Życie poza granicami cywilizacji.
n Wielki intelekt, ale słaba psychika (dał się omamić „czarowi dziczy”, zdradził cywilizację).
n Odrzucenie wszelkich wartości
i zasad.
n Dążenie do zaspokojenia
wszystkich swoich instynktów
i żądz.
n Poczucie własnej wyższości
i dominacji nad Murzynami; „sobiepan”.
n Stał się ich bogiem, władcą, panem życia i śmierci.
n Uczestniczył w obrzędach na
swoją cześć.
n Marzył o stworzeniu swego
państwa w Afryce.
n Na łożu śmierci przyznaje się
do porażki; ocenia swoje życie negatywnie.
4. Marlow
0-5
Np.
n Narrator opowiadania; snuje
opowieść w obecności słuchaczy,
stąd w utworze częste zwroty do
adresata.
n Kapitan marynarki.
n Wyrusza wpodróż wgłąb dżungli
rzeką Kongo, by odszukać Kurtza.
n Przeżywa rozczarowanie osobą Kurtza (zamiast wielkiego człowieka ujrzał „demona zła”).
n Potępia Kurtza i jednocześnie
współczuje mu.
n Pragnie „nawrócić” Kurtza;
uświadomić zło, jakie wyrządził
sobie i innym; „walczyć o jego
duszę”.
n Z walki o „duszę” Kurtza wyszedł zwycięsko.
5. Wniosek pełny: powinien
mieć ścisły związek z tematem
i wynikać z treści wypracowania
4
(np. Przyczyny okrutnej metamorfozy Kurtza tkwią w jego poglądach i słabym charakterze. Przekonany o swojej wyższości jako
człowiek będący na wyższym
szczeblu cywilizacyjnego rozwoju,
żyjąc poza cywilizacją europejską,
nie mając żadnych hamulców, poczuł się bogiem i bez ograniczeń
zaspokajał swoje nawet najniższe
instynkty. Zabijanie ludzi zaspokajało jego żądzę władzy).
6. Wniosek częściowy
(2)
7. Próba podsumowania (1)
II. KOMPOZYCJA
(maksymalnie 5 pkt.)
Kompozycję wypracowania ocenia
się wtedy, gdy przyznane zostały
punkty za rozwinięcie tematu
n podporządkowana zamysłowi
funkcjonalnemu wobec tematu,
3. Odniesienie do całości utworu spójna wewnętrznie, przejrzysta
0-6 i logiczna; pełna konsekwencja
Np.
w układzie graficznym,
5
n Szanowany przez osoby, które
n uporządkowana wobec przygo znały.
jętego kryterium, spójna; gran Zajmował się handlem kością
ficzne wyodrębnienie głównych
słoniową (pozyskiwał jej ogromne części,
3
n wskazująca na podjęcie próby
ilości).
n Przeszedł metamorfozę – stał
porządkowania myśli, na ogół
się panem życia i śmierci (uosobie- spójna.
1
Uwaga: jeśli powyższe kryteria
niem okrucieństwa).
n Podporządkował sobie plemionie zostały spełnione, nie przyznaje
się punktów.
na afrykańskie.
III. STYL
(maksymalnie 5 pkt.)
n jasny, żywy, swobodny, zgodny z zastosowaną formą wypowiedzi; urozmaicona leksyka,
5
n zgodny z zastosowaną formą
wypowiedzi, na ogół jasny; wystarczająca leksyka,
3
n na ogół komunikatywny, dopuszczalne schematy językowe.
1
Uwaga: jeśli powyższe kryteria nie
zostały spełnione, nie przyznaje się
punktów.
IV. JĘZYK
(maksymalnie 12 pkt.)
n język w całej pracy komunikatywny, poprawna, urozmaicona
składnia, poprawne: słownictwo,
frazeologia i fleksja,
12
n język w całej pracy komunikatywny, poprawne: składnia, słownictwo, frazeologia i fleksja,
9
n język w całej pracy komunikatywny, poprawna fleksja, w większości poprawne, składnia, słownictwo i frazeologia,
6
n język w pracy komunikatywny
mimo błędów składniowych, słownikowych, frazeologicznych i fleksyjnych,
3
n język w pracy komunikatywny
mimo błędów fleksyjnych, licznych
błędów składniowych, słownikowych i frazeologicznych.
1
Uwaga: jeśli powyższe kryteria nie zostały spełnione, nie przyznaje się punktów.
V. ZAPIS
(maksymalnie 3 pkt.)
bezbłędna ortografia;
poprawna interpunkcja (nieliczne błędy);
3
n poprawna ortografia (nieliczne
błędy II stopnia); na ogół poprawna interpunkcja;
2
n poprawna ortografia (nieliczne
błędy różnego stopnia); interpunkcja niezakłócająca komunikacji
(mimo różnych błędów).
1
n
Uwaga: jeśli powyższe kryteria nie
zostały spełnione, nie przyznaje się
punktów.
VI. SZCZEGÓLNE
WALORY PRACY – 0-4
Pytaj w CKE
Maturzysto! Możesz wysyłać
e-maile z pytaniami dotyczącymi nowej matury do Centralnej
Komisji Egzaminacyjnej. Adres:
[email protected]

Documents pareils

PERFUMY

PERFUMY alifatycznych. W zale¿noœci od iloœci rozpuszczalnika rozró¿nia siê perfumy w³aœciwe (skoncentrowane), wody perfumowane i wody toaletowe. Po wylaniu lub wtarciu ich w powierzchniê alkohol szybko pa...

Plus en détail