arkusz i - Gazeta.pl
Transcription
arkusz i - Gazeta.pl
4 ARKUSZ I część I. rozumienie czytanego tekstu Przeczytaj tekst, a następnie odpowiedz na pytania. Udzielaj tylu odpowiedzi, o ile jesteś proszony. Cytuj tylko wtedy, gdy wymaga tego polecenie Gangsterzy i frustraci 1 W książce Za duży blask, która niedawno ukazała się nakładem wydawnictwa Znak, Tadeusz Sobolewski część poświęconą polskim filmom zaczyna od eseju o roli i znaczeniu rodzimego kina w ciągu minionych dziesięcioleci. A potem – niczym w thillerze Memento – „cofa się do tyłu”. Najpierw omawia filmy Trzaskalskiego, Wojcieszka, Koterskiego, przechodząc stopniowo do tytułów reżyserów „klasycznych”: Wajdy, Hasa, Skolimowskiego etc. Wymowa tego gestu jest przejrzysta: miast podsycać mniej lub bardziej realne konflikty między „baronami” a „młodymi niedopuszczanymi”, rozliczyć ojczystą kinematografię z jej dawnych i teraźniejszych grzechów lub, przeciwnie, opłakać niegdysiejszą świetność, Sobolewski konsoliduje* i afirmuje*. Stara się pokazać, że kino polskie nie utraciło ciągłości ani jedności, że jest łańcuchem pokoleń, w którym nie istnieje podział na „stare” i „nowe”. To kino wciąż żyje, wciąż się odradza i wzbogaca. Doceniając terapeutyczny wymiar postawy autora książki, nie można nie zauważyć, że w tym łańcuchu ostatnie piętnaście lat jest najsłabszym ogniwem. Krytyk wybiera z naszej produkcji kilka dzieł, które lubi i ceni. To oczywiście jego święte prawo – cóż jednak zrobić z masą filmów złych i nijakich? Co gorsza, nawet typowania krytyka nie są w stanie przechylić szali współczesnego polskiego kina na chwalebną stronę. Sobolewski ma tego świadomość, pisząc, na przykład, że ostatnie filmy Krzysztofa ANNA KURAN 2 Zanussiego czy Andrzeja Wajdy nie dorównują ich poprzednim osiągnięciom. Największą jednak konsternację budzi we mnie inny zabieg autora. Otóż, zakładając jedność polskiego kina, Sobolewski zarazem oddziela je od kina światowego. Gdy kończy się sekwencja „Filmowa Polaka”, rozpoczyna się następna, zatytułowana „Inne światy”, w której omawiane są filmy Almodóvara, Rohmera, von Triera, Kusturicy etc. Po jednej stronie mamy zatem monolit narodowej sztuki, po drugiej – różnorodność światopoglądów i postaw artystycznych. Tak to właśnie wygląda, niestety. 3 Nie trzeba chyba przypominać, jak istotną rolę pełniło w PRL-u 5 kino. (…) Kino traktowano jako pole walki ideologicznej. Walki nie o pojedynczego widza z określonymi upodobaniami estetycznymi, intelektualnymi czy, bo ja wiem, erotycznymi, ale o „rząd dusz”, o publiczność, od której oczekiwano właściwej postawy obywatelskiej i politycznej. Tylko na tych poziomach reguły gry były akceptowane przez każdy z boków trójkąta: władza – twórcy – społeczeństwo. Nie wymawiając, opozycyjny Wajda robił w latach siedemdziesiątych film za filmem, podczas gdy wizjoner Has musiał odpokutować za nazbyt hermetyczne Sanatorium Pod Klepsydrą. Indywidualizm nie był dobrze widziany. Artysta uznawany przemawiał w imieniu zbiorowości, mówił prawdy ogólne, powszechnie dostępne. 4 Przełom ustrojowy, skąpany w zbiorowych uniesieniach, zastał polskie kino pogrążone niemal w impotencji, spowodowanej tak brakiem widowni, jak i paraliżem twórczym artystów, którzy w ciemnej nocy stanu wojennego zgubili jasny cel i przejrzysty kod porozumiewania się z władzą i publicznością. Dyskusja nad polskim kinem, tocząca się na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, biegła w dwóch kierunkach. Jedni domagali się, by wyzwolony z jarzma komuny widz dostał wreszcie to, czego pragnie, czyli hard-core’ową* komercję. Inni kurczowo trzymali się dogmatu o misji, jaką winno realizować kino – jednocześnie sfrustrowani, że już prawie nikt nie podąża za ich naukami. Gdy Andrzej Wajda, świeżo po niepowodzeniu Pierścionka z orłem w koronie, pytał, co Władysław Pasikowski, reżyser masowo oglądanych gangsterskich Psów, wie o widowni, czego on Wajda nie wie, to z pytania tego przebijała zawiść mistrza, że oto ktoś odebrał mu „rząd dusz” (…). Ale to właśnie nikt inny jak Wajda (no, może wcześniej Jerzy Hoffman, reżyser Ogniem i mieczem) znalazł kompromis między „narodowym” a „komercyjnym”, realizując uroczy landszaft* pod tytułem Pan Tadeusz, na który podążały miliony. Dwa tory myślenia o polskim kinie zbiegły się w jeden ubity trakt. Nie ma w tym nic zaskakującego, oba bowiem tak naprawdę opierają się na konserwatywnej ideologii, stereotypowym, dwubiegunowym obrazie świata i romantycznych sentymentach. Niezłomnych twardzieli z Psów i Pana Tadeusza – Franka Mauera i księdza Robaka – zdradzonych przez podłych relatywistów zagrał nawet ten sam Bogusław Linda (…) 5 Najjaskrawiej stan mentalny polskiego kina odbija się w gatunku najpopularniejszym, czyli w komediach kręconych m.in. przez Olafa Lubaszenkę (Chłopaki nie płaczą, Poranek kojota, E=mc2) czy Piotra Wereśniaka (Zróbmy sobie wnuka). Dziełka te są apoteozą tradycyjnych polskich cnót: chamstwa, prostactwa, mizoginii*, prywaty, cwaniactwa, pijaństwa, mafijnej hierarchii, pogardy dla wszelkich odmieńców. Przeciwwagą tych wulgarnych popisów mały być rzekomo inteligentne komedie Andrzeja Saramonowicza i Tomasza Koneckiego. Niestety, o ile Pół serio można uznać za licealną, ale dość zabawną parodię znanych filmów i konwencji, o tyle Ciało okazało się wyłącznie sztubackim, nieświeżym żartem. Nie przeszkodziło to kilku osobom nazwać działalność spółki Saramonowicz – Konecki szczytem komediowego wyrafinowania. I to w kraju, który „wydał” Kabaret Starszych Panów! Generalnie polskie kino olewa (bo tak to trzeba nazwać) widzów nastawionych na nieco bardziej wysublimowany* dowcip. Tych, dla których poczucie humoru jest poważną sprawą egzystencjalną. U nas wybierać można między rechotem a chichotem. 6 Straszne i zupełnie nieśmieszne jest w tym wszystkim to, że polskie kino dla ludu – czy to w wydaniu zabawnym, czy sierioznym* – tapla się w moralizatorstwie i kaznodziejstwie. Znów nie ma się czemu dziwić: zarówno naród, jak i masa lubią pouczać. Po to, by wychwycić i napiętnować, wykluczyć postawy i działania wykraczające poza standardy zbiorowe. 7 Polscy reżyserzy, mimo iż mają przecież styczność z twórczością i Almodóvara, i von Triera, itd., wciąż nie mogą sobie uświadomić, że adresatem współczesnego kina (przynajmniej tego inspirującego i innowacyjnego) nie jest ani dziewiętnastowieczny naród, ani masa pożerająca chipsy przed telepudłem, ale społeczeństwo otwarte. Ciągle w ruchu, bez stałej tożsamości i jednolitego kształtu, złożone jak patchwork* – z wielu różnorodnych stylów życia. Nie jest ono żadną idyllą, ma swoje problemy, dramaty, zagrożenia, obawy, słabości. I to o nich właśnie traktuje kino będące społeczeństwa tego reprezentacją. To kino jest dialogiem, formą poznania i komunikacji między ludźmi o różnych orientacjach etnicznych, światopoglądowych, seksualnych etc. To nie jest polskie kino! 8 W kwietniowym numerze „Filmu” Maciej Karpiński wykazuje, dlaczego na światowych festiwalach nie ma naszych filmów. Po prostu nie poruszają one tematów, które są aktualne, na czasie, lub, jak kto woli, „trendy”. Sprawa nie ogranicza się do mody czy politycznej poprawności; brak polskiego kina w świecie świadczy o ślepocie i tchórzostwie naszych twórców, którzy nie chcą (boją się) zobaczyć rzeczywistości i zinterpretować ją bez z góry założonych i narzuconych tez (...). 9 Gdy patrzę na polskie kino lat 1989-2004, to wydaje mi się, że wymaga ono woli i wysiłku powtórnego oglądu. Zweryfikowania opinii na temat filmów w swoim czasie głośnych, chwalonych, okrzykniętych, wydobycia z archiwum tytułów zapomnianych i kłopotliwych. Po prostu – na polskie kino trzeba spojrzeć innym okiem. Na pewno pochyliłbym się i dopieścił twórczość Andrzeja Barańskiego, być może najciekawszego z naszych reżyserów ostatnich dekad. Jego intymne, pastelowe, delikatnym humorem tkane portrety prowincji (Nad rzeką, której nie ma, Dwa księżyce, Horror w Wesołych Bagniskach) – światów niewielkich, pozornie zamkniętych – odkrywają nieskończone bogactwo ludzkich mikrokosmosów. Pozbawione są przy tym cepeliowskiego decorum* filmów Jana Jakuba Kolskiego, inteligenckiej wyższości i parafialnego kaznodziejstwa. 10 Dokonując remanentu, przyjrzałbym się oczywiście i młodym, dopiero wchodzącym do zawodu. Bo choć na razie głównie rozczarowują mnie brakiem odwagi artystycznej i myślowej, znalazłem film, który rozbudził moje nadzieje. Nie będę oryginalny: to Zmruż oczy Andrzeja Jakimowskiego. Po raz pierwszy od dawna czułem na polskim filmie czystą, bezinteresowną przyjemność płynącą z samego faktu oglądania. Mimo że reżyser w zakończeniu niepotrzebnie wykłada kawę na ławę, to jednak imponujące wydało mi się jego zdystansowanie do oficjalnych „dyskursów”*, pokrewne zresztą postawie Barańskiego. Właśnie od tego zdystansowania, od patrzenia z boku na rzeczywistość być może rozpocznie się nowy etap w polskim kinie. Oby ciekawszy niż ostatnie piętnaście lat. Za Bartoszem Żurawieckim: „Gangsterzy i frustraci”, Odra, nr 6, 2004 r. Trudne wyrazy Konsolidacja – zjednoczenie, zespolenie, połączenie; Afirmacja – aprobata, pochwała; Landszaft – wyidealizowany pejzaż; Hard core – bez zahamowań, bez ograniczeń; Mizoginia – niechęć, wstręt do kobiet; Wysublimowany – uwznioślony, wyszukany; Sieriozny – ros. poważny, groźny; Patchwork – kompozycja ze zszytych kawałków tkaniny; Decorum – zasady estetyki, dekoracyjność; Dyskurs – rozmowa, dyskusja, przemówienie. Pytania do testu – s. 6 6 Przeczytaj, zanim odpowiesz na pytania Rozwiązywanie testu sprawdzającego rozumienie czytanego tekstu powinieneś zacząć od przeczytania całego artykułu, mimo że większość pytań dotyczy najczęściej akapitu lub jakiejś części tekstu. Dopiero w kontekście całości odczytasz sens wskazanych w pytaniach części artykułu i właściwie zrozumiesz pytanie testowe. Aby odpowiedzieć na pytania do zamieszczonego tu tekstu, nie musisz być znawcą kina. Pytania nie dotyczą wiedzy o filmie, aczkolwiek może ona pomóc w głębszym zrozumieniu omawianych w artykule zagadnień, ale sprawdzają rozumienie tekstu. A to oznacza, że wszystkie odpowiedzi znajdziesz w tekście lub z niego wywnioskujesz. Na przykład: pytanie 9. dotyczy znanych europejskich reżyserów, o których mogłeś nie słyszeć, więc nie przerażaj się, przeczytaj jeszcze raz odpowiednie akapity i wywnioskuj, w jakim celu autor powołuje się na te nazwiska. Jeżeli jesteś proszony o wyjaśnienie słów, związków frazeologicznych, to ich znaczenie powinieneś odczytać z kontekstu. Pamiętaj jednak, że w testach maturalnych kilka pytań dotyczy języka tekstu i tu może się przydać wiedza z nauki o języku, np. aby odpowiedzieć na pytanie 11., musisz wiedzieć, co to są synonimy, i umieć je rozpoznawać. Podstawowej wiedzy z kultury języka wymaga odpowiedź na pytanie 15., a wiedza ta dotyczy zasad obowiązujących w języku pisanym i dopuszczalnych odstępstw od nich w języku mówionym. Tę wiedzę wykorzystujesz w argumentowaniu swojej opinii. Test egzaminacyjny jest sprawdzany według modelu odpowiedzi przygotowanego przez autora. Punkty otrzymasz tylko za odpowiedzi, które przewidziane są w modelu. Jednak Twoja odpowiedź nie musi być identycznie sformułowana. Musi jednak zgadzać się z modelem pod względem merytorycznym. W kryteriach dla sprawdzającego jest zamieszczona następująca uwaga: Model zawiera przewidywane odpowiedzi. Wypowiedzi uczniów mogą przybierać różną formę językowo-stylistyczną, ale ich sens musi być synonimiczny wobec modelu. Pamiętać również należy, że odpowiedzi są oceniane jedynie pod względem merytorycznym, nie ocenia się ich stylu i ortografii, które na maturze 2005 będą sprawdzane i oceniane w wypracowaniach. Zadania do tekstu „Gangsterzy i frustraci” 1. Swój artykuł zaczyna autor od omówienia książki „Za duży blask”. Jak można by wyjaśnić cel tego zabiegu? ...................................................... ...................................................... ...................................................... 2. Użyty w akapicie 1. zwrot „cofać się do tyłu” został wzięty w cudzysłów, ponieważ: A. autor przyciąga w ten sposób uwagę czytelnika. B. jest cytatem. C. jest niepoprawny. D. autor podkreśla jego zabarwienie emocjonalne. ...................................................... ...................................................... 5. W jaki sposób autor tłumaczy popularność „Pana Tadeusza” Andrzeja Wajdy i „Psów” Władysława Pasikowskiego? Akapit 4. ........................................................ ...................................................... ...................................................... 6. W akapitach 3. i 4. występuje wyrażenie „rząd dusz”. Wyjaśnij znaczenie tego wyrażenia. ........................................................ ...................................................... ...................................................... 3. W akapicie 1. autor używa określeń: „baronowie” i „młodzi niedopuszczani”. Do kogo one się odnoszą? ........................................................ ...................................................... ...................................................... 7. Na podstawie akapitu 5. i 6. sformułuj trzy zarzuty stawiane polskim komediom. ........................................................ ...................................................... ...................................................... ...................................................... 4. W akapicie 3. autor omawia przyczyny słabej kondycji kina w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Wymień dwie. ........................................................ ...................................................... 8. Z akapitu 5. zacytuj opinię, z którą polemizuje autor artykułu. ........................................................ ...................................................... ...................................................... ...................................................... 9. W akapicie 2. i 7. autor przywołuje twórczość wybitnych współczesnych europejskich reżyserów. Jaki jest cel tych przywołań w akapicie 2., a jaki w 7.? ........................................................ ........................................................ ........................................................ 13. Jakie zalety dostrzega autor w filmach Andrzeja Barańskiego i Andrzeja Jakimowskiego? Wymień dwie (akapity 9. i 10.). ........................................................ ...................................................... ...................................................... ........................................................ 10. Kogo autor określa mianem „masy pożerającej chipsy”? Akapit 7. ........................................................ ...................................................... ...................................................... 14. Na podstawie opinii autora artykułu o polskim kinie sformułuj dwie rady, których udzieliłbyś/abyś młodym polskim reżyserom, aby ich filmy dostrzeżono na międzynarodowych festiwalach. ........................................................ ...................................................... ...................................................... ........................................................ 11. W jakiej relacji znaczeniowej pozostają użyte w akapicie 8. słowa: „aktualne”, „na czasie”, „trendy”? ........................................................ ...................................................... ...................................................... ........................................................ 12. Z tekstu wypisz trzy sformułowania, które byłyby potwierdzeniem subiektywnego stosunku autora do omawianego zagadnienia. ........................................................ ...................................................... ...................................................... ...................................................... 15. W artykule autor użył wielu kolokwializmów, np. „twardziel”, „olewać”, „telepudło”, „masa pożerająca chipsy”, „ślepota twórców”, „dopieścić twórczość”, „wyłożyć kawę na ławę”. Oceń i uargumentuj ich trafność z punktu widzenia podejmowanego tematu. .................................................... ........................................................ ........................................................ ........................................................ 7 ARKUSZ I część II – pisanie własnego tekstu Wybierz jeden temat i napisz wypracowanie. Wybrany temat podkreśl TEMAT 1. Na podstawie analizy fragmentu Dżumy Alberta Camusa i Tanga Sławomira Mrożka porównaj, jak bohaterowie tych utworów pojmują wolność. Albert Camus „Dżuma” Rambert poczuł się nieswojo w okropnym upale tej sali i z trudem rozpoznał Rieux pochylonego nad jednym z jęczących kształtów. Doktor nacinał pachwiny chorego, który leżał rozkrzyżowany; trzymali go dwaj pielęgniarze stojący po obu stronach łóżka. Doktor się wyprostował, opuścił narzędzia na tacę, którą podsunął mu pomocnik, i stał przez chwilę nieruchomo, patrząc na pacjenta; bandażowano go właśnie. – Co nowego? – zapytał Rieux Tarrou, który podszedł do niego. – Paneloux zgadza się zastąpić Ramberta w domu kwarantanny. Dużo już zrobił. Pozostanie do przegrupowania trzecia ekipa badania terenu – bez Ramberta. Rieux skinął twierdząco głową. – Castel zakończył pierwsze przygotowania. Proponuje zrobić próbę. – O – powiedział Rieux – to dobrze. – Jest tu Rambert. Rieux się odwrócił. Na widok dziennikarza zmrużył oczy nad maską. – Co pan tu robi? – zapytał. – Powinien pan być gdzie indziej. Tarrou powiedział, że to dziś o północy, i Rambert dodał: „W zasadzie”. Za każdym razem, gdy ktoś z nich mówił, maska gazowa wzdymała się i wilgotniała w okolicy ust. Na skutek tego rozmowa stawała się trochę nierzeczywista, niczym dialog posągów. – Chciałbym z panem porozmawiać – powiedział Rambert. – Wyjdziemy razem, jeśli pan chce. Niech pan czeka na mnie w gabinecie Tarrou. W chwilę potem Rambert i Rieux usiedli z tyłu samochodu doktora. Prowadził Tarrou. – Nie ma już benzyny – powiedział Tarrou, ruszając z miejsca. – Jutro pójdziemy pieszo. Albert Camus – urodził się w Algierii w 1913 r. Po studiach imał się różnych zajęć. W 1935 r. powstały jego pierwsze eseje, żył jednak głównie z dziennikarstwa. W 1942 r. przeniósł się do Francji i rozpoczął pracę nad „Dżumą”. Konspirował przeciw niemieckim okupantom. Gdy w 1957 r. dostał Nobla nie obyło się bez szoku w środowisku literackim, głównie ze względu na skromność dorobku Camusa ( pięć powieści, cztery dramaty i niewiele więcej esejów). Zginął w wypadku w 1960 r. Sławomir Mrożek urodził się w 1930 r. w Borzęcinie. Obywatel świata – mieszkał we Francji, w USA, Niemczech, Meksyku. W 1996 r. wrócił do Polski, mieszka w Krakowie. Debiutował w 1950 r. jako rysownik, potem zaczął pisać znane z ciętego dowcipu satyry. Dramatopisarz (napisał ponad 30 dramatów, w tym m.in. znane na świecie „Tango”). Jeden z najczęściej grywanych polskich dramaturgów współczesnych, i to nie tylko w Polsce. Wyśmiewa stereotypy i absurdy życia. Jeden z najczęściej przekładanych polskich pisarzy. – Doktorze – powiedział Rambert – nie wyjeżdżam i chcę zostać z wami. Tarrou nie poruszył się. Prowadził dalej. Rieux jak gdyby nie mógł wynurzyć się ze swojego zmęczenia. – A ona? – zapytał głuchym głosem. Rambert powiedział, że się nad tym zastanawiał, że nadal wierzy w to, w co wierzył, ale byłoby mu wstyd, gdyby wyjechał. Przeszkodziłoby mu to kochać kobietę, którą zostawił. Ale Rieux wyprostował się i rzekł pewnym głosem, że to jest głupie i że nie ma wstydu w wyborze szczęścia. – Tak – powiedział Rambert – ale może być wstyd, że człowiek jest sam tylko szczęśliwy. Tarrou, który dotychczas milczał, zauważył, nie odwracając głowy, że jeśli Rambert chce dzielić nieszczęście ludzi, nie będzie miał nigdy czasu na szczęście. Trzeba wybierać. – Nie chodzi o to – powiedział Rambert. – Zawsze myślałem, że jestem obcy w tym mieście i że nie mam tu z wami nic wspólnego. Ale teraz, kiedy zobaczyłem to, co zobaczyłem, wiem, że jestem stąd, czy chcę tego, czy nie chcę. Ta sprawa dotyczy nas wszystkich. Nikt nie odpowiedział i Rambert zdawał się zniecierpliwiony. – Wiecie o tym zresztą dobrze! W przeciwnym razie, co robilibyście w tym szpitalu? Czy dokonaliście więc wyboru i wyrzekli się szczęścia? Ani Tarrou, ani Rieux nie odpowiadali. Milczenie trwało długo, dopóki nie zbliżyli się do domu doktora. Rambert powtórzył ostatnie pytanie z jeszcze większą siłą. Tylko Rieux odwrócił się w jego stronę. Podniósł się z trudem. – Niech mi pan wybaczy – powiedział – ale nie wiem. Niech pan zostanie z nami, jeśli pan tego chce. Auto skręciło; zamilkł. Potem podjął, patrząc przed siebie: – Nic na świecie nie jest warte, żeby człowiek odwrócił się od tego, co kocha. A jednak ja także się odwracam, sam nie wiedząc, dlaczego. Sławomir Mrożek „Tango” ARTUR bije pięścią w stół Właśnie! W tym domu panuje bezwład, entropia i anarchia! Kiedy umarł dziadek? Dziesięć lat temu. I nikt nie pomyślał od tego czasu, żeby usunąć katafalk! To nie do pojęcia! Dobrze, żeście usunęli chociaż dziadka! EUGENIUSZ Dziadka nie dało się dłużej trzymać. ARTUR Nie chodzi mi o szczegóły, ale o zasadę. STOMIL pijąc kawę, znudzony Doprawdy? ARTUR Co tu mówić o dziadku! Urodziłem się dwadzieścia pięć lat temu, a do tej pory mój wózek dziecinny jest tutaj! (kopie wózek) Dlaczego nie na strychu? A to, co to jest? Suknia ślubna mojej matki? (wyciąga zakurzony welon ze stosu rupieci) Dlaczego nie w szafie? Bryczesy wuja Eugeniusza! Dlaczego one wciąż tutaj, jeżeli ostatni koń, na którym jeździł wuj Eugeniusz, zdechł bezpotomnie czterdzieści lat temu? Żadnego porządku, żadnej zgodności z dniem bieżącym. Żadnej skromności ani inicjatywy. Tutaj nie można oddychać, chodzić, żyć! Edek, korzystając z zamieszania, jednym haustem opróżnia filiżankę ELEONORA na boku do Edka Edziu, jak ty pięknie pijesz. STOMIL Mój drogi, tradycja mnie nie obchodzi, twój bunt jest śmieszny. Sam widzisz, że nie przywiązujemy żadnej wagi do tych pomników przeszłości, do tych nawarstwień naszej rodzinnej kultury. Ot, tak sobie to wszystko leży. Żyjemy swobodnie. (zaglądając do filiżanki) Gdzie moja kawa? ARTUR Ach, nie, nie, ojciec mnie zupełnie nie rozumie. Nie o to chodzi, nie o to! STOMIL Wytłumacz więc jaśniej, mój drogi. (do Eleonory) Nie ma już kawy? ELEONORA Może być, ale pojutrze. STOMIL Dlaczego dopiero pojutrze? ELEONORA Sama nie wiem. STOMIL Dobrze, niech będzie. ARTUR Słuchajcie, mnie nie chodzi akurat o tę tradycję. Tu już nie ma w ogóle żadnej tradycji ani żadnego systemu, są tylko fragmenty, proch! Bezwładne przedmioty. Wyście wszystko zniszczyli i niszczycie ciągle, aż zapomnieliście sami, od czego się właściwie zaczęło. ELEONORA To prawda. Stomil, pamiętasz, jak rozbiliśmy tradycję? Posiadłeś mnie na oczach mamy i papy, podczas Dokończenie – s. 8 8 dokończenie ze s. 7 premiery „Tannhäusera”, w pierwszym rzędzie foteli, na znak protestu. Straszny był skandal. Gdzie te czasy, kiedy to jeszcze robiło wrażenie. Starałeś się wtedy o moją rękę. STOMIL Mnie się zdaje, że to było raczej w Muzeum Narodowym, podczas pierwszej wystawy Nowoczesnych. Mieliśmy entuzjastyczne recenzje. ELEONORA Nie, to było w operze. Na wystawie albo to nie byłeś ty, albo nie byłam ja. Wszystko ci się pomyliło. STOMIL Możliwe. (zapalając się) Czas buntu i skoku w nowoczesność. Wyzwolenie z więzów starej sztuki i starego życia! Człowiek sięga po samego siebie, zrzuca starych bogów i siebie stawia na piedestale. Pękają skorupy, puszczają okowy. Rewolucja i ekspansja! – to nasze hasło. Rozbijanie starych form, precz z konwencją, niech żyje dynamika! Życie w stwarzaniu, wciąż poza granice, ruch i dążenie, poza formę, poza formę! [...] ELEONORA Czy poddajemy się przesądom? Konwencjom krępującym ludzkość? Czy nie walczymy wciąż ze starą epoką? Czy nie jesteśmy wolni? STOMIL Z jaką starą? ELEONORA No, z tamtą. Nie pamiętasz? Już zapomniałeś, o czym mówiliśmy przed chwilą? Te wszystkie więzy, te zaskorupiałe okowy religii, moralności, społeczeństwa, sztuki? Sztuki przede wszystkim, Stomilu, sztuki! [...] ARTUR Tamtego wszystkiego już nie ma. (...) STOMIL Czego? ARTUR Tych więzów, okowów, skorup i tak dalej. Nie ma, niestety. STOMIL Niestety? Sam nie wiesz, co mówisz! Gdybyś żył w tamtych czasach, wiedziałbyś, ile zrobiliśmy dla ciebie. Ty nie masz pojęcia, jak wtedy wyglądało życie. Czy wiesz, ile trzeba było odwagi, żeby zatańczyć tango? Czy wiesz, że tylko nieliczne kobiety były upadłe? Że zachwycano się malarstwem naturalistycznym? Teatrem mieszczańskim? Mieszczański teatr! Ohyda! A przy jedzeniu nie wolno było trzymać łokci na stole. Pamiętam manifestację młodzieży. Dopiero w tysiąc dziewięćset którymś co śmielsi zaczęli nie ustępować miejsca osobom starszym. My twardo wywalczyliśmy sobie te prawa i jeżeli dzisiaj możesz sobie robić z babcią, co chcesz, to dzięki nam. [...] ARTUR I coście stworzyli? Ten burdel, gdzie nic nie funkcjonuje, bo wszystko dozwolone, gdzie nie ma ani zasad, ani wykroczeń? STOMIL Jest tylko jedna zasada: nie krępować się i robić to, na co ma się ochotę. Każdy ma prawo do u własnego szczęścia. Arkusz I, cz. II – cd. TEMAT 2. rzenia, że krew we mnie zastygła. [...] Ani mi było w głowie, bym miał go udusić. Ja próbowałem unicestwić czar – ciężki i niemy czar dziczy – co zdawała się ciągnąć go do swej bezlitosnej piersi; ona w nim obudziła zadawnione i brutalne instynkty, przez pamięć o zaspokojonych i potwornych namiętnościach. Wyłącznie to, byłem pewny, wy„Dawny, realny Kurtz kształcił się częściowo ciągnęło go na skraj lasu, w zarośla, ku błyskom w Anglii i – jak sam łaskawie oświadczył – sym- ogni, do uderzeń bębnów, do buczenia niesamopatie jego leżały po właściwej stronie. Matka jego witych zaklęć; jedynie to tumaniło jego nieprawą była na wpół Angielką, ojciec na wpół Francuzem. duszę poza granicami dopuszczalnych aspiracji. I, Cała Europa złożyła się na Kurtza; i dowiedzia- weźcie pod uwagę, groza tej sytuacji nie na tym łem się z czasem, że Międzynarodowe Towarzy- polegała, że można było oberwać po łbie – choć stwo Tępienia Dzikich Obyczajów powierzyło mu miałem znaczne wyczucie także tego niebezpieopracowanie referatu jako wytycznej dla tegoż to- czeństwa – ale na tym, że musiałem coś począć warzystwa. A Kurtz ten referat napisał. Widziałem z człowiekiem, do którego nie mogłem się odwogo. Czytałem. Był wymowny, tętniący wymową, łać w imię czegoś na niebie i na ziemi. Musiałem, ale nastrojony na zbyt wysoka nutę, jak mi się zda- niemal tak jak Murzyni, zakląć go – jego samego je. Kurtz znalazł czas, by zapełnić gęstym pismem – jego własne, ogromne i niewiarygodne poniżecałe siedemnaście stron! Ale to było zapewne wte- nie. Nie istniało dla niego nic, czy to w górze, czy dy, nim jego – powiedzmy – nerwy się rozkleiły, w otchłani, i o tym wiedziałem. Obijał się sobieco sprawiło, że przewodniczył o północy pewnym pan na ziemi swobodnie. Niech go piekło pochłotańcom, kończącym się obrzędami, o których mó- nie! Całą ziemię sponiewierał do cna. Był sam; ja wić nie sposób i które, jak zmuszony byłem wy- przed nim, i nie wiedziałem, czy stoję na ziemi, wnioskować z tego, co słyszałem – odbywały się czy unoszę się w powietrzu. Powiedziałem już wam, o czym rozmawialiśmy na jego cześć – rozumiecie? – powtórzyłem słowa, które pa– na cześć pana Kurtza we właJózef Konrad Korzeniowski – sła- dły między nami – ale z jakim snej osobie. Ale raport był świetną próbką prozy. Tyle że pierw- wę międzynarodową osiągnął jako skutkiem? To były zwykłe coszy jego paragraf wydaje mi się Joseph Conrad. Urodził się 4 grud- dzienne słowa – powszednie, teraz złowróżbny w świetle póź- nia 1857 r. w Berdyczowie na Ukra- bezładne dźwięki, stosowane niejszych informacji. Zaczynał inie. Z rodzicami, zesłańcami, spę- na każdy powszedni dzień. Ale się od dowodzenia, że my, bia- dził kilka lat w Rosji. Jako 17-latek co z tego? Przecież pozostał, jak li, na osiągniętym przez nas Korzeniowski wyjechał do Marsylii myślę, przerażający potok uwoszczeblu rozwoju »musimy z na- i zaciągnął się do pracy na żaglow- dzicielskich słów zasłyszanych tury rzeczy wydawać się im (dzi- cach. Gdy miał 29 lat, został kapi- w snach i zdań wypowiedziakimi) istotami nadnaturalnymi tanem żeglugi morskiej i przyjął oby- nych w koszmarach. Dusza! Je– zbliżamy się do nich z potęgą, watelstwo brytyjskie. Pływał mię- śli kto kiedykolwiek zmagał się jak gdyby bóstwa« – i tak dalej, dzy Anglią a Indiami. Jako pisarz z duszą, to ja się zmagałem. i tak dalej. »Przez prosty wysi- debiutował w wieku 38 lat. Tworzył Z tym wszystkim, nie przekołek woli możemy rozwinąć do- po angielsku. Autor m.in. powie- nywałem wariata. Uwierzycie datnią działalność o potędze ści: „Lord Jim”, „Smuga cienia”. mi albo nie, jego inteligencja iście nieograniczonej« itd., itd. Zmarł 3 sierpnia 1924 r. , pocho- działała sprawnie – skoncentroOd tego punktu wznosił się co- wany został na cmentarzu w Can- wana, naprawdę, mimo jego raz wyżej i uniósł mnie z sobą. terbury w Anglii. straszliwego wysilenia, jeszcze Perora była wspaniała, choć, jasna; i w niej wyłącznie jedywiecie, trudna do zapamiętania. ną miałem nadzieję – wzbraniaWywołała we mnie obraz jakiegoś egzotycznego jąc się oczywiście, by go tam, w tym czasie uśmierBezmiaru rządzącego przez wzniosłą Dobrotli- cić, co i tak byłoby bez sensu z powodu nieunikwość. Porwał mnie zapał. Był to skutek bezgra- nionego wrzasku. Ale jego dusza oszalała. Samotnicznej potęgi wymowy – słów – płomiennych, nie żyjąc w dziczy, patrzyła wyłącznie w siebie szlachetnych słów. Żadne praktyczne wskazówki (...). Ja wam mówię, że ona oszalała. Musiałem nie przetrwały magicznego toku zdań, chyba że – za moje grzechy, jak sądzę, przejść ogniową próuznamy za rozwinięcie metody coś w rodzaju no- bę, samemu w nią spojrzeć, samemu się z nią zmatatki przy końcu ostatniej strony, notatki nagry- gać. Żadna wymowa nie byłaby mogła tak zachwiać zmolonej niepewną ręką znacznie później. Była czyjąś wiarą w ludzkość, jak jego ostatni zryw bardzo prosta, i u końca tego wzruszającego we- szczerości. On także ze sobą walczył. Widziałem zwania do wszelkich altruistycznych uczuć gorza- to – ja to słyszałem. Widziałem nieodgadnioną tała, jaśniejąca i przeraźliwa jak błyskawica wśród jemnicę duszy, która nie znała żadnego umiaru, pogodnego nieba: »Wytępić te wszystkie bestie!«”. żadnej świętości i żadnego lęku, a jednak walczy[...] ła ze sobą na ślepo”. „»Byłem u progu wielkich rzeczy«, dowodził Joseph Conrad „Jądro ciemności”, (Kurtz) z tęsknotą i głosem tak potężnego rozmaLSW, Warszawa 2000 Jakie są przyczyny przejścia Kurtza na stronę zła? W swoim wypracowaniu wykorzystaj wnioski z analizy załączonych fragmentów Jądra ciemności Josepha Conrada i wiedzę z lektury utworu. 9 MODEL ODPOWIEDZI I SCHEMAT PUNKTOWANIA TESTU Z ARKUSZA I Model zawiera przewidywane odpowiedzi. Odpowiedzi ucznia mogą przybierać różną formę stylistyczno-językową, ale ich sens musi być synonimiczny wobec modelu. Oceniając pracę ucznia, należy stosować punktację zawartą w modelu. Uwaga: Za pełną odpowiedź przyznaje się maksymalną liczbę punktów, za niepełną – według wskazówki zawartej pod proponowaną odpowiedzią. Nie należy przyznawać połówek punktów. Za brak odpowiedzi lub odpowiedź błędną nie przyznaje się punktów. Numer zadania 1. 2. 3. Odpowiedzi Punktacja Sens poprawnej odpowiedzi zawiera się w słowach: ponieważ znalazł w niej tezy, które chciałby rozwinąć w swoim artykule. C „Baronowie” – uznani reżyserzy; „młodzi, niedopuszczani” – reżyserzy debiutujący (rozpoczynający swoją pracę). Uczeń może wskazać konkretne nazwiska wymienione w akapicie 1. 4. 5. 7. 0-1 0-1 za oba elementy odpowiedzi 1. Utrata kontaktu twórców z publicznością. /Brak wiedzy twórców o odbiorcy dzieł. 2. Niemożność określenia celów i zadań sztuki filmowej w wolnym państwie. 3. Nieumiejętność znalezienia kompromisu między narodowym i komercyjnym charakterem sztuki filmowej./Dyskusja o charakterze sztuki filmowej. Sens poprawnej odpowiedzi zawiera się w słowach: scenariusze obu filmów oparte zostały na tym samym schemacie fabularnym./Obaj twórcy odpowiedzieli na zapotrzebowanie widowni. 0-2 0-1 Sens poprawnej odpowiedzi zawiera się w słowach: przekonanie, że sztuka może kształtować naród, społeczeństwo. 1. Wady społeczeństwa podnosi do rangi cnoty. 2. Niewybredny (ordynarny) humor. 3. Moralizatorstwo. 4. Wyśmiewanie się z wszelkiego indywidualizmu (z wszelkiej inności). 0-1 0-2 „Przeciwwagą dla wulgarnych popisów miały być (...) inteligentne komedie Andrzeja Saramonowicza i Tomasza Koneckiego”. 0-1 Punkt przyznaje się również za dosłowne przytoczenie zdania. 9. 10. 11. 12. 13. 14 W ak. 2 – Aby pokazać, że wielkość kina europejskiego polega na jego różnorodności./Aby podkreślić brak różnorodności światopoglądowej i artystycznej w kinie polskim. W ak. 7 – Aby podkreślić, że współczesne kino europejskie uwzględnia indywidualnego odbiorcę./ /Aby podkreślić, że polskie filmy wciąż są adresowane do masowego odbiorcy – narodu, społeczeństwa. Sens poprawnej odpowiedzi zawiera się w słowach: masowego odbiorcę o ograniczonych potrzebach kulturalnych. synonimy „Największą jednak konsternację budzi we mnie...” „...wydaje mi się....” „Nie będę oryginalny....” „Po raz pierwszy od dawna czułem...” itp. Np. subtelny humor, dystans do świata przedstawionego, zainteresowanie sprawami indywidualnego człowieka, brak moralizatorstwa. Np. 1. Należy cenić indywidualnego odbiorcę. 2. Unikać moralizatorstwa. 3. Odważnie poszukiwać środków artystycznego wyrazu. 0-2 0-1 0-1 0-1 0-2 0-2 Każda inna rada wynikająca z analizy niedostatków polskiego kina przedstawionych w tym artykule. 15. Na podstawie analizy fragmentu Dżumy Alberta Camusa i Tanga Sławomira Mrożka porównaj, jak bohaterowie tych utworów pojmują wolność. I. ROZWINIĘCIE TEMATU (można uzyskać maksymalnie 25 pkt.) Uwaga: sposób realizacji tematu zależy od koncepcji jego ujęcia, a więc może być różny w stosunku do porządku kryteriów w modelu. Albert Camus „Dżuma” Za sformułowanie dwóch zarzutów – 1 punkt Za sformułowanie trzech zarzutów – 2 punkty 8. TEMAT 1. 0-1 Punkt przyznajemy już za jeden z elementów odpowiedzi. 6. Kryteria oceniania Uczeń może sformułować opinię pozytywną lub negatywną. 0-1 Za każdą uargumentowaną opinię należy przyznać punkt. Maks. 20 1. Pojmowanie wolności przez Ramberta. 0-4 Np. n Dokonuje wyboru między szczęściem osobistym a obowiązkiem wobec społeczności, w której przebywał. n Pozostaje w Oranie wbrew wcześniejszym postanowieniom wyjazdu i wbrew przekonaniu, że najważniejsze w życiu jest osobiste szczęście. n Wyjazd z zadżumionego miasta byłby powodem wstydu i przeszkodą w osiągnięciu szczęścia. n Swoją decyzję o pozostaniu argumentuje następująco: „...jestem stąd, czy chcę tego, czy nie chcę. Ta sprawa dotyczy nas wszystkich”. Mimo że przed podjęciem decyzji o pozostaniu nie czuł się związany z mieszkańcami Oranu. 2. Pojmowanie wolności przez doktora Rieux i Tarrou. 0-4 Np. n Obaj bohaterowie dokonują, podobnie jak Rambert, wyboru między szczęściem osobistym a obowiązkiem wobec ogółu. n Poświęcają swoje życie w walce z zarazą (opis samopoczucia doktora Rieux w załączonym fragmencie). n Bohaterowie nie potrafią uzasadnić swego wyboru – po prostu wypełniają swój zawodowy obowiązek. n Obaj są wyrozumiali wobec wszystkich decyzji Ramberta (i wtedy, gdy dziennikarz zamierzał opuścić Oran, i teraz, gdy postanowił pozostać); szanują prawo człowieka do wyboru. 3. Wprowadzenie kontekstu filozoficznego. 0-2 Sławomir Mrożek „Tango” 4. Pojmowanie wolności przez Eleonorę. 0-4 Np. n Przeciwstawienie się tradycji. n Swoboda seksualna. n Odrzucenie przesądów i konwencji. n Odrzucenie religii i moralności. 5. Pojmowanie wolności przez Stomila. 0-4 Np. n Rozumuje podobnie jak żona. n Prawo do buntu. n Apoteoza nowoczesności. n Odrzucenie tradycyjnej sztuki (starych form). n Brak szacunku dla starszych. n Swoboda ubioru. n Prawo do szczęścia, które polega „na robieniu tego, na co się ma ochotę”. 6. Pojmowanie wolności przez Artura. 0-3 Np. n Przeciwstawia się rodzicom; nie podziela ich poglądów na temat wolności. n Dostrzega ujemne skutki nieograniczonej swobody: bałagan panujący w domu (przykłady z tekstu); brak zasad; brak wzajemnego szacunku wśród domowników; panoszenie się Edka; rozkład moralny. n Pragnie zmienić świat bez zasad. 7. Wniosek pełny: powinien mieć ścisły związek z tematem i wynikać z analizy tekstów. 4 Np. Bohaterowie „Dżumy” pojmują wolność jako odpowiedzialność jednostki za losy społeczeństwa, dlatego rezygnują ze szczęścia osobistego. Camus, ukazując bohaterów w sytuacji wyboru, ilustruje egzystencjalistyczne rozumienie wolności jako moralnej odpowiedzialności człowieka za zło istniejące w świecie. Natomiast Eleonora i Stomil – bohaterowie „Tanga” – rozumieją wolność jako nieograniczoną swobodę w zaspokajaniu własnych potrzeb, co w konsekwencji prowadzi ich do klęski. 8. Wniosek częściowy. 2 9. Próba podsumowania. 1 II. KOMPOZYCJA (maksymalnie 5 pkt.) Kompozycję wypracowania ocenia się wtedy, gdy przyznane zostały punkty za rozwinięcie tematu. dokończenie – s. 10 10 Ciąg dalszy ze s. 9 n Podporządkowana zamysłowi funkcjonalnemu wobec tematu, spójna wewnętrznie, przejrzysta i logiczna; pełna konsekwencja w układzie graficznym. 5 n Uporządkowana wobec przyjętego kryterium, spójna; graficzne wyodrębnienie głównych części. 3 n Wskazująca na podjęcie próby porządkowania myśli, na ogół spójna. 1 Uwaga: jeśli powyższe kryteria nie zostały spełnione, nie przyznaje się punktów. III. STYL (maksymalnie 5 pkt.) n Jasny, żywy, swobodny, zgodny z zastosowaną formą wypowiedzi; urozmaicona leksyka. 5 n Zgodny z zastosowaną formą wypowiedzi, na ogół jasny; wystarczająca leksyka. 3 n Na ogół komunikatywny, dopuszczalne schematy językowe. 1 Uwaga: jeśli powyższe kryteria nie zostały spełnione, nie przyznaje się punktów. IV. JĘZYK (maksymalnie 12 pkt.) n Język w całej pracy komunikatywny, poprawna, urozmaicona składnia, poprawne: słownictwo, frazeologia i fleksja. 12 n Język w całej pracy komunikatywny, poprawne: składnia, słownictwo, frazeologia i fleksja. 9 n Język w całej pracy komunikatywny, poprawna fleksja, w większości poprawne: składnia, słownictwo i frazeologia. 6 n Język w pracy komunikatywny mimo błędów: składniowych, słownikowych, frazeologicznych i fleksyjnych. 3 n Język w pracy komunikatywny mimo błędów fleksyjnych, licznych błędów składniowych, słownikowych i frazeologicznych. 1 Uwaga: jeśli powyższe kryteria nie zostały spełnione, nie przyznaje się punktów. V. ZAPIS (maksymalnie 3 pkt.) n Bezbłędna ortografia; poprawna interpunkcja (nieliczne błędy). 3 n Poprawna ortografia (nieliczne błędy II stopnia); na ogół poprawna interpunkcja. 2 n Poprawna ortografia (nieliczne błędy różnego stopnia); interpunkcja niezakłócająca komunikacji (mimo różnych błędów). 1 Uwaga: jeśli powyższe kryteria nie zostały spełnione, nie przyznaje się punktów. VI. SZCZEGÓLNE WALORY PRACY – 0-4 TEMAT 2 Jakie są przyczyny przejścia Kurtza na stronę zła? W swoim wypracowaniu wykorzystaj wnioski z analizy załączonych fragmentów „Jądra ciemności” Josepha Conrada i wiedzę z lektury utworu. I. ROZWINIĘCIE TEMATU (można uzyskać maksymalnie 25 pkt.) Uwaga: sposób realizacji tematu zależy od koncepcji jego ujęcia, a więc może być różny w stosunku do porządku kryteriów w modelu. Fragmenty utworu: 1. Kurtz – na podstawie odnalezionego referatu: 0-5 Np. n Wykształcony; spadkobierca kultury dwóch narodów – Francuzów i Anglików. n Wyśmienity mówca; przekonujący pisarz. n Współpracuje z Międzynarodowym Towarzystwem Tępienia Dzikich Obyczajów. n Swoją działalność w Afryce uważa za posłannictwo oświecenia „dzikich” plemion. n Przekonany o wyższości białej rasy. n Pod płaszczem humanizmu ukrywa postulat dyskryminacji „dzikich”. 2. Przyczyny przemiany Kurtza według Marlowa 0-5 Np. n Życie poza granicami cywilizacji. n Wielki intelekt, ale słaba psychika (dał się omamić „czarowi dziczy”, zdradził cywilizację). n Odrzucenie wszelkich wartości i zasad. n Dążenie do zaspokojenia wszystkich swoich instynktów i żądz. n Poczucie własnej wyższości i dominacji nad Murzynami; „sobiepan”. n Stał się ich bogiem, władcą, panem życia i śmierci. n Uczestniczył w obrzędach na swoją cześć. n Marzył o stworzeniu swego państwa w Afryce. n Na łożu śmierci przyznaje się do porażki; ocenia swoje życie negatywnie. 4. Marlow 0-5 Np. n Narrator opowiadania; snuje opowieść w obecności słuchaczy, stąd w utworze częste zwroty do adresata. n Kapitan marynarki. n Wyrusza wpodróż wgłąb dżungli rzeką Kongo, by odszukać Kurtza. n Przeżywa rozczarowanie osobą Kurtza (zamiast wielkiego człowieka ujrzał „demona zła”). n Potępia Kurtza i jednocześnie współczuje mu. n Pragnie „nawrócić” Kurtza; uświadomić zło, jakie wyrządził sobie i innym; „walczyć o jego duszę”. n Z walki o „duszę” Kurtza wyszedł zwycięsko. 5. Wniosek pełny: powinien mieć ścisły związek z tematem i wynikać z treści wypracowania 4 (np. Przyczyny okrutnej metamorfozy Kurtza tkwią w jego poglądach i słabym charakterze. Przekonany o swojej wyższości jako człowiek będący na wyższym szczeblu cywilizacyjnego rozwoju, żyjąc poza cywilizacją europejską, nie mając żadnych hamulców, poczuł się bogiem i bez ograniczeń zaspokajał swoje nawet najniższe instynkty. Zabijanie ludzi zaspokajało jego żądzę władzy). 6. Wniosek częściowy (2) 7. Próba podsumowania (1) II. KOMPOZYCJA (maksymalnie 5 pkt.) Kompozycję wypracowania ocenia się wtedy, gdy przyznane zostały punkty za rozwinięcie tematu n podporządkowana zamysłowi funkcjonalnemu wobec tematu, 3. Odniesienie do całości utworu spójna wewnętrznie, przejrzysta 0-6 i logiczna; pełna konsekwencja Np. w układzie graficznym, 5 n Szanowany przez osoby, które n uporządkowana wobec przygo znały. jętego kryterium, spójna; gran Zajmował się handlem kością ficzne wyodrębnienie głównych słoniową (pozyskiwał jej ogromne części, 3 n wskazująca na podjęcie próby ilości). n Przeszedł metamorfozę – stał porządkowania myśli, na ogół się panem życia i śmierci (uosobie- spójna. 1 Uwaga: jeśli powyższe kryteria niem okrucieństwa). n Podporządkował sobie plemionie zostały spełnione, nie przyznaje się punktów. na afrykańskie. III. STYL (maksymalnie 5 pkt.) n jasny, żywy, swobodny, zgodny z zastosowaną formą wypowiedzi; urozmaicona leksyka, 5 n zgodny z zastosowaną formą wypowiedzi, na ogół jasny; wystarczająca leksyka, 3 n na ogół komunikatywny, dopuszczalne schematy językowe. 1 Uwaga: jeśli powyższe kryteria nie zostały spełnione, nie przyznaje się punktów. IV. JĘZYK (maksymalnie 12 pkt.) n język w całej pracy komunikatywny, poprawna, urozmaicona składnia, poprawne: słownictwo, frazeologia i fleksja, 12 n język w całej pracy komunikatywny, poprawne: składnia, słownictwo, frazeologia i fleksja, 9 n język w całej pracy komunikatywny, poprawna fleksja, w większości poprawne, składnia, słownictwo i frazeologia, 6 n język w pracy komunikatywny mimo błędów składniowych, słownikowych, frazeologicznych i fleksyjnych, 3 n język w pracy komunikatywny mimo błędów fleksyjnych, licznych błędów składniowych, słownikowych i frazeologicznych. 1 Uwaga: jeśli powyższe kryteria nie zostały spełnione, nie przyznaje się punktów. V. ZAPIS (maksymalnie 3 pkt.) bezbłędna ortografia; poprawna interpunkcja (nieliczne błędy); 3 n poprawna ortografia (nieliczne błędy II stopnia); na ogół poprawna interpunkcja; 2 n poprawna ortografia (nieliczne błędy różnego stopnia); interpunkcja niezakłócająca komunikacji (mimo różnych błędów). 1 n Uwaga: jeśli powyższe kryteria nie zostały spełnione, nie przyznaje się punktów. VI. SZCZEGÓLNE WALORY PRACY – 0-4 Pytaj w CKE Maturzysto! Możesz wysyłać e-maile z pytaniami dotyczącymi nowej matury do Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Adres: [email protected]
Documents pareils
PERFUMY
alifatycznych. W zale¿noœci od iloœci rozpuszczalnika rozró¿nia siê perfumy w³aœciwe (skoncentrowane), wody perfumowane i wody toaletowe. Po wylaniu lub wtarciu ich w powierzchniê alkohol szybko pa...
Plus en détail